Pięknie ilustrowana, inspirująca książka nie tylko dla przedsiębiorców z sektorów kreatywnych, choć głównie im dedykowana. Czym jest przedsiębiorczość w sektorach kreatywnych, jak zdobywać klientów, jak wykorzystać prawo autorskie i prawo własności przemysłowej - odpowiedzi na te i inne pytania można znaleźć czytając Oblicza Kreatywności.
Oblicza kreatywności - przedsiębiorczość w sektorach kreatywnych
1. ok! Oblicza Kreatywności
w Sektorach Kreatywnych
Przedsiębiorczość Podręcznik dla początkujących i zaawansowanych
2.
3. ok! Oblicza Kreatywności
Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych
dla początkujących i zaawansowanych
Pod red. Piotr Kaczmarek-Kurczak, Karolina Dąbrowska
6. Spis treści:
Wstęp - Dlaczego napisaliśmy tę książkę?
P. Kaczmarek-Kurczak, K. Dąbrowska
U źródeł kreatywnego świata.
Ekonomia doświadczeń i jej oddziaływanie
na kreatywne przedsiębiorstwa.
P. Kaczmarek-Kurczak
Kim są przedsiębiorcy?
Etapy powstawania kreatywnego
biznesu - alokacja zasobów,
przedsiębiorczość, model biznesowy.
P. Kaczmarek-Kurczak
Cechy i funkcje przedsiębiorców.
M. Kaczmarek
Kreatywne miasta i ich rola w rozwoju
gospodarki.
K.Dąbrowska
6 Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych
Klient i marketing w sektorze kreatywnym.
M. Awdziej, J. Tkaczyk
Jak chronić swoje prawa do utworu
za pomocą prawa autorskiego?
Z. Zawadzka
Jak korzystać z prawa własności
przemysłowej w działalności
przedsiębiorcy kreatywnego?
J. Buchalska
Model Homo Creator i coaching grupowy
- Jak wspierać rozwój przedsiębiorców
w sektorach kreatywnych?
L. Czarkowska
Bibliografia końcowa
7. Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych 7
dr Piotr Kaczmarek-Kurczak,
mgr Karolina Dąbrowska
(Akademia Leona Koźmińskiego)
Dlaczego
napisaliśmy
tę książkę?
Publikacja, którą oddajemy w Wasze drodzy czytelni-cy
ręce jest efektem licznych doświadczeń, przemyśleń
i dyskusji prowadzonych w ramach niezwykłego jak na
polskie warunki projektu, jakim była Przedsiębiorczość
w sektorach kreatywnych. Niezwykłość tego projektu była
wynikiem kilku czynników: przede wszystkim, był to
pierwszy projekt o takiej skali skierowany do konkretnej
grupy odbiorców, skoncentrowany na wyspecjalizowanej
grupie branż i tak mocno nastawiony na wytworzenie
w jego ramach klastra. Najistotniejszą różnicą w projek-cie
względem innych realizowanych przez Akademię Le-ona
Koźmińskiego było silne od samego początku ukie-runkowanie
na usieciowienie, tworzenie relacji pomiędzy
uczestnikami, zachęcanie ich do współpracy i wykorzy-stywanie
potencjału, jaki kryje się w różnorodności talen-tów,
umiejętności, osobowości i doświadczeń tej grupy osób.
Projekt Przedsiębiorczość w sektorach kreatywnych reali-zowany
przez ALK był skierowany do osób, które dotych-czas
nie prowadziły działalności gospodarczej, zamiesz-kałych
na terenie Obszaru Metropolitalnego Warszawy
(m.st. Warszawa oraz 71 okolicznych gmin) chcących uru-chomić
działalność gospodarczą w sektorach kreatyw-nych
np. architekturze, antykach, rynku sztuki, gier
komputerowych, rękodziele, wzornictwie przemysłowym,
projektowaniu mody, filmie i wideo, muzyce, teatrze, dzia-łalności
wydawniczej.
Projekt od samego początku nakierowany był na różno-rodność:
zakładał, że co najmniej 50% uczestników będą
stanowiły kobiety, nie mniej niż 25% osób będzie miało
więcej niż 45 lat, uwzględniał obecność grupy osób nie-pełnosprawnych.
To wewnętrzne zróżnicowanie, które
w innych okolicznościach mogłoby stanowić słabość,
w naszym przypadku okazało się największą siłą, po-zwalając
połączyć bogactwo kapitału ludzkiego w jeden
sprawnie funkcjonujący organizm. To co wyróżniało bo-wiem
ten projekt na tle innych to ludzie, którzy dowiedli,
że prawdziwą receptą na sukces nie są same szkolenia,
doradztwo i otrzymana dotacja, lecz pasja, zaangażowa-nie
i przyjaźń.
Cementowaniu tych więzi służył przede wszystkim
wspólnie, owocnie spędzony czas. Uczestnicy projek-tu
(100 osób na liście podstawowej oraz 30 na liście re-zerwowej)
odbyli w ciągu półtorej roku prawie 3000 ( ! )
godzin warsztatów, szkoleń, spotkań indywidualnych
i grupowych podczas których rozwijane były ich wiedza
8. 8 Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych
zilustrowana przez jedną z uczestniczek projektu.
Na zakończenie tego krótkiego wprowadzenia chcieliby-śmy
podziękować wszystkim osobom, które przyczyniły
się do powstania niniejszej publikacji kształtując w mniej-szym
lub większym stopniu przebieg projektu Przedsię-biorczość
w Sektorach Kreatywnych. Niestety nie jesteśmy
wstanie wymienić wszystkich z imienia i nazwiska, ale
każdemu z osoba i wszystkim razem serdecznie dzięku-jemy:
za pomoc merytoryczną, techniczną, organizacyj-ną,
administracyjną oraz za czasami wydawać by się mo-gło
nieistotną, ale najbardziej potrzebną zwykłą ludzką
życzliwość i dobre słowo.
I chociaż dziękujemy im na końcu to właśnie przede
wszystkim im należą się podziękowania – kreatywnym
przedsiębiorcom. Ludziom, którzy podjęli wyzwanie
odmiany dotychczasowego życia, którzy niejednokrotnie
inspirowali nas do działania, nie tylko poprzez wkładany
wysiłek w rozwój własnych firm, ale poprzez właściwy tyl-ko
dla nich sposób zmieniali dobrze już znane pracowni-kom,
wykładowcom, współpracownikom standardowe re-alia
świata biznesu wnosząc do niego kroplę kreatywnej
rzeczywistości. Publikacja, chociaż pełni rolę podsumo-wania
to nie należy odbierać jej jako końca, wręcz prze-ciwnie
nie mówimy do widzenia. Mówimy do zobaczenia.
i umiejętności w zakresie prawa autorskiego, patento-wego
i podatkowego, finansów, marketingu, strategii,
przedsiębiorczości, nawiązywania kontaktów bizneso-wych
(networkingu), reklamy w mediach społecznościo-wych,
coachingu i autotreningu biznesowego. Ważnym
elementem budowania atmosfery współpracy i koopera-cji
był również fakt, że projekt nie zmuszał uczestników
do rywalizacji o środki – 80% uczestników otrzymała do-tację
- co pozwalało im skupić się na rozwijaniu swoim
pomysłów a nie na rywalizacji z innymi. Dlatego mimo iż
tylko 81 uczestników projektu otrzymało dofinansowa-nie
w kwocie do 40 000,00 zł na założenia firmy, a także
wsparcie pomostowe przez pierwszy rok jej działalności,
to jednak nawet te osoby, które nie otrzymały dotacji nie
zaprzestały kontaktowania się z grupą i wciąż stanowią
aktywnych członków tej społeczności.
Najważniejszym osiągnięciem projektu było powstanie
grupy znakomicie ze sobą współpracujących firm, bar-dzo
zżytego ze sobą środowiska przedsiębiorców i arty-stów,
którzy założyli stowarzyszenie ProKreatywni ma-jące
kontynuować dzieło zapoczątkowane w projekcie.
Co istotne – w stowarzyszeniu znalazły się również firmy
założone przez osoby, które ukończyły szkolenia, ale nie
otrzymały dotacji. Powstał swego rodzaju klaster łączą-cy
talenty, wiedzę i umiejętności osób, które w ramach
projektu miały szansę się poznać. Dodatkowym efektem
projektu było powstanie zespołu znakomitych ekspertów
wyspecjalizowanych we wspieraniu rozwoju firm tego
sektora. Na bazie ich doświadczeń powstała publikacja
o przedsiębiorczości kreatywnej pt. Oblicza kreatywności
Redaktorzy:
Piotr Kaczmarek-Kurczak
Karolina Dąbrowska
9. Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych 9
dr Piotr Kaczmarek-Kurczak
(Akademia Leona Koźmińskiego)
U źródeł
kreatywnego
świata
Ekonomia doświadczeń
i jej oddziaływanie na kreatywne
przedsiębiorstwa.
By zrozumieć niezwykły rozkwit przedsiębiorczości kre-atywnej
konieczne jest najpierw nieco szersze spojrzenie
na przemiany jakie zachodzą we współczesnym świecie
i gospodarce. Zmiany te układają się w dojść przejrzysty
wzorzec.
PO PIERWSZE - TRANSPORT
W XX wieku ze względu na stosunkowo słaby rozwój moż-liwości
technicznych, w tym zwłaszcza transportowych,
gospodarki były na ogół dość zamkniętymi całościami.
Ogromna większość usług i produkcji krążyła w gospo-darce
wytwarzana i konsumowana przez mieszkań-ców
danego kraju. Z zewnątrz napływały do gospodarki
przede wszystkim surowce i/lub stosunkowo niewielka
liczba dóbr inwestycyjnych i luksusowych, którymi dana
gospodarka nie dysponowała lub nie umiała ich wytwo-rzyć.
Niemal wszystkie kraje tzw. rozwinięte były krajami
wysoce uprzemysłowionymi zaspokajającymi swoje głów-ne
potrzeby za pomocą produkcji krajowej. Oznaczało to,
że jedną z najważniejszych grup konsumentów byli sami
producenci – ludzie zatrudnieni w przemyśle, admini-stracji
i usługach. W początkach XX wieku np. robotnicy
przemysłowi, rolni i pracownicy transportu (dokerzy
portowi itd.) stanowili ponad 80% populacji!
Wzrost wydajności produkcji dzięki lepszej organizacji
pracy powodował, że robotnicy zaczęli coraz więcej zara-biać
a tym samym konsumować coraz więcej wyprodu-kowanych
przez siebie dóbr. W ten sposób powstały zręby
klasy średniej, która tworzyła podstawę tzw. społeczeń-stwa
konsumpcyjnego.
Kolejne odkrycia technologiczne zaczęły jednak dość
szybko doprowadzać do erozji tej grupy. Początkiem
tej erozji była szybko postępująca automatyzacja i me-chanizacja,
która usunęła z fabryk, rolnictwa i trans-portu
ogromne grupy pracowników. Dziś jeden robot
przemysłowy w przemyśle lotniczym zastępuje dwóch
wysoko wykwalifikowanych pracowników, przy kosz-tach
niższych o 75%. Obsady fabryk zaczęły się kurczyć.
W przemyśle zatrudnionych jest już zaledwie kilka pro-cent
populacji, zatrudnienie w rolnictwie spadło do 2-3
procent, podobnie drastycznie spadła liczba pracowników
10. 10 Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych
Trzecią niezwykle istotną tendencją – będącą konse-kwencją
zarówno zmian technologicznych jak i politycz-nych
- był rozwój światowych usług finansowych. Dzięki
rozwojowi sieci banków i sprawnemu obrotowi kapitałem
możliwe było finansowanie inwestycji w odległych czę-ściach
globu jak i dokonywanie międzynarodowych ope-racji
gospodarczych.
WIĘCEJ LUDZI, MNIEJ (PROSTEJ) PRACY
Konsekwencją rozwoju sieci transportowej, informatycz-nej
i finansowej jest włączanie kolejnych obszarów globu
do światowego systemu podziału pracy (Fröbel, Hein-richs,
& Kreye, 1981), a rezultatem jest wzrost dostępnej
w światowej gospodarce niewykwalifikowanej siły ro-boczej.
W zasięgu światowej gospodarki znalazły się set-ki
milionów mieszkańców mniej rozwiniętych regionów,
którzy byli gotowi oferować swoją pracę za ułamek wyna-grodzenia
robotników krajów rozwiniętych. Ocenia się1,
że w okresie od 1980 roku do 2010 światowe zasoby siły
roboczej dostępnej dla globalnej gospodarki wzrosły o 1,2
miliarda nowych pracowników, z czego 84% w krajach
rozwijających się. W samych tylko Indiach zasób niewy-kwalifikowanej
siły roboczej (dysponującej minimalnymi
umiejętnościami robotników przemysłowych i pracow-ników
fizycznych) sięga 340 milionów ludzi, czyli prawie
tyle, ile stanowi ludność USA (380 mln mieszkańców)!
Na dodatek proces ten wraz z dalszym doskonaleniem
technologii transportowych, edukacji, telekomunika-cji
oraz reform społecznych i politycznych będzie trwał.
Według ostrożnych szacunków2 do 2030 roku – a więc
sektora transportu. Przeciętny statek transportowy
średniej wielkości w połowie XX wieku miał obsadę się-gającą
40-50 osób. Współcześnie największe nawet ma-sowce,
większe od transportowców z lat 50tych ponad 10-
15 razy ( ! ) mają obsady rzadko przekraczające 20 osób.
Ogromna większość pracowników znalazła zatrudnienie
w sektorach, w których automatyzacja nie następowała
tak szybko – przede wszystkim w usługach.
W światowej gospodarce pod koniec XX i na początku XXI
wieku można było zaobserwować również kilka innych
trendów, które sprawiły, że zapotrzebowanie na osoby łą-czące
umiejętności z wielu obszarów jest obecnie znacz-nie
większe niż kiedyś.
Pierwszą z tych tendencji jest budowa i rozwój światowej
sieci transportowej, np. budowa nowoczesnych termi-nali
morskich obsługujących ruch kontenerowy, coraz
szybsze, pojemniejsze i bezpieczniejsze statki, rozwój
sieci lotnisk i portów lotniczych zapewniających dostęp
do obszarów dysponujących siłą roboczą, surowcami lub
energią. Wszystkie te zmiany dały możliwość sprawnego
transportu ludzi i ładunków na skalę kontynentów a na-wet
całego globu. Dla przykładu – światowa sieć transpor-tu
lotniczego transportuje co roku prawie 2,9 mld ludzi,
z czego tylko w samej Europie 700 mln pasażerów.
Drugim ważnym wydarzeniem była rewolucja informa-tyczna
i telekomunikacyjna pozwalająca na sprawne
zarządzanie wymianą i kooperacją pomiędzy ośrodkami
położonymi w różnych częściach globu.
12. 1. Komponenty
2. Prostsze usługi
3. Prostsze produkty
4. Surowce, praca
1. Wysokie technologie
2. Zaawansowane usługi
3. Kapitał finansowy
4. Kapitał symboliczny
1. Zaawansowane technologie
2. Kapitał finansowy i symboliczny
3. Zaawansowane usługi
4. Surowce, praca
1. Komponenty i półprodukty
2. Tańsze i prostsze produkty
3. Usługi dodatkowe
4. Procesy pomocnicze
1. Dobra techniczne
2. Dobra podstawowe
3. Kapitał finansowy i symboliczny
1. Surowce i praca
2. Najprostsze usługi
3. Najprotsze produkty
4. Turystyka
w ciągu zaledwie 17 lat, liczba potencjalnych pracowni-ków
zwiększy się globalnie z obecnych 2,9 miliarda do
co najmniej 3,5 miliarda, czyli o kolejnych 600 milionów
ludzi. Olbrzymia większość tych pracowników to robotni-cy
rolni, którzy dzięki zmianom politycznym, społecznym,
technologicznym i ekonomicznym stali się robotnikami
przemysłowymi. Z racji niewydolnych systemów politycz-nych,
społecznych i edukacyjnych ta ogromna masa ludzi
została wciągnięta przede wszystkim w najbardziej pra-cochłonne,
a często również niebezpieczne i szkodliwe
dla zdrowia dziedziny produkcji, stanowiąc zaplecze
produkcyjne krajów rozwiniętych. Pozostałe kraje – wraz
z rozwojem infrastruktury komunikacyjnej i transpor-towej,
włączane są do systemu stając się jego zapleczem
– dostarczając głównie surowce, niewykwalifikowaną ka-drę,
niskoprzetworzone produkty lub najprostsze, niewy-magające
kwalifikacji technicznych usługi.
Rys. 1.1. Podział ról w światowym systemie gospodarczym i sche-mat
wymiany pomiędzy nimi (oprac. P. Kaczmarek-Kurczak na podstawie
Frobel i in. 1981).
Podaż siły roboczej dostępnej dzięki inwestycjom zagra-nicznym
doprowadziła jednak do deindustrializacji wielu
regionów krajów europejskich, USA i innych krajów roz-winiętych,
polegającej na przenoszeniu ośrodków wy-twórczych
z tradycyjnych ośrodków przemysłowych do
nowych regionów z tańszym dostępem do surowców i/lub
tańszą siłą roboczą. Na przykład pensje programistów
w Rosji stanowią 34% zarobków programistów w USA,
w Chinach – 26%, a w Indiach – zaledwie 12% przy porów-nywalnych
dość często kwalifikacjach. Tak wielka różni-
12 Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych
13. Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych 13
ca w płacach prowadzi w nieunikniony sposób do poszu-kiwania
przez firmy oszczędności poprzez przenoszenie
swoich najbardziej pracochłonnych działań do krajów
o niskich kosztach pracy.
Rys. 1.2. Producenci dóbr przemysłowych uczestniczą w tej samej
strukturze gospodarczej ulokowanej na ogół w jednym kraju. Producenci
w dużej mierze są konsumentami dóbr, które wytwarzają (oprac. P. Kacz-marek-
Kurczak).
W rezultacie doszło do globalnego podziału na konsu-mentów
i prosta, mniej zaawansowana produkcja prze-mysłowa
zaczęła się przenosić do krajów rozwijających
się. Zaawansowane usługi, produkcja dóbr specjalistycz-nych
pozostała w krajach wysoko rozwiniętych. Podsta-wowym
atutem krajów wysoko rozwiniętych pozwa-lającym
im płacić za produkty wytwarzane w innych
częściach globu jest innowacja. Jej źródłem jest przede
wszystkim nowoczesna nauka, w tym laboratoria pro-wadzące
badania nad najbardziej zaawansowanymi roz-wiązaniami.
Kraje dysponujące nowymi rozwiązaniami
organizacyjnymi i technicznymi czerpią z tego tytułu po-kaźne
korzyści w postaci premii pierwszeństwa, zyskują
największe marże na oferowanych przez siebie produk-tach,
z tego prostego powodu, że nie ma czym ich zastąpić
– nikt inny nie może zaoferować porównywalnego roz-wiązania.
Rys. 1.3. Rozchodzenie się geograficzne konsumentów i producen-tów
dóbr przemysłowych (oprac. P. Kaczmarek-Kurczak).
Jednak proces ten obejmuje znacznie szersze spek-trum
zjawisk niż tylko tworzenie nowych rozwiązań
14. Konsumenci
(głównie w Ameryce Północnej, Europie,
także w niektórych krajach Azji)
Producenci
(głównie kraje Azji, Ameryki Łacińskiej
i w mniejszym stopniu Afryki)
14 Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych
15. Rys. 1.4. Wydatki na badania i rozwój amerykańskich firm techno-logicznych
w 2009 roku (w przededniu wypuszczenia na rynek pierwszej
Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych 15
wersji iPada). Źródło: BusinessInsider.
Gdyby przeliczyć nakłady poniesione w 2009 roku przez
siedem czołowych amerykańskich firm technologicz-nych
na zysk jaki uzyskały one w 3 lata później okazałoby
się, że firmy te znacząco się różnią w efektywności swo-ich
nakładów: firmy, które relatywnie małą część swoich
przychodów przeznaczają na badania i rozwój uzyskały
bardzo wysokie zyski ze sprzedaży swoich produktów.
Rys. 1.5. Zysk czołowych amerykańskich firm technologicznych
w 2012 w przeliczeniu na wydatki na badania i rozwój poniesione w 2009
roku (oprac. P. Kaczmarek-Kurczak).
Dokonując bardzo wielu uproszczeń można powiedzieć,
że pod pewnymi względami dolar zainwestowany w pra-ce
badawcze i projektowe Microsoftu jest mniej „wydajny”
niż dolar zainwestowany przez Apple, Google, Della, czy
nawet IBM. Oznacza to, że gros zysków uzyskują one nie
dzięki znaczącym postępom technologicznym, ale przede
wszystkim dzięki eksploatowaniu innego rodzaju inno-wacji,
niż tylko innowacje technologiczne.
Innowacje te opierają się nie tyle na stworzeniu nowe-go
narzędzia lub metody działania, ale na rozwiązaniu
jakiegoś problemu lub stworzeniu jakiegoś nowego na-wyku,
sposobu życia i działania. Im głębiej dana innowa-cja
„wchodzi” w strukturę codziennego życia odbiorców
(w ich sferę pracy, odpoczynku, relacji z innymi, rozwoju
itd.) tym więcej jej odbiorcy są gotowi w nią inwestować
technologicznych. W ciągu ostatnich 20 lat ujawniła się
siła znacznie bardziej kompleksowego zjawiska jakim
jest innowacyjność i kreatywność.
POMYSŁODAWCY I WYKONAWCY
Na przykład kraje Dalekiego Wschodu (Japonia, Korea
Południowa) i Europa są liderami wynalazczości, zwłasz-cza
w opracowywaniu nowych, potencjalnie użytecznych
technologii i rozwiązań technicznych. Jednak w ostatecz-nym
rozrachunku to nie one są końcowymi beneficjen-tami
stworzonych technologii, lecz firmy, które potrafią
zintegrować te technologie w produktach wpływających
na doświadczenia i jakość życia końcowego użytkownika.
Najbardziej znanym przykładem są firmy amerykańskie,
które niejednokrotnie znacznie skuteczniej czerpały zy-ski
z odkryć i wynalazków innych – integrując je w in-nowacyjne
produkty i usługi. W przypadku firmy Apple
w 2009 roku wydawała ona na badania i rozwój 8 razy
mniej niż Microsoft, a mimo to prześcignęła Microsoft na
pozycji największej globalnej filmy technologicznej świa-ta
– głównie dzięki sprzedaży produktów takich jak iPho-ne
i iPad, które niemal w całości były składankami tech-nologii
wymyślonych i wyprodukowanych przez innych
(w tym przede wszystkim przez firmę Samsung – wyświe-tlacze
i procesory). Innowacyjność nie ogranicza się je-dynie
do tworzenia nowych rozwiązań technologicz-nych,
ale oznacza również zdolność do proponowania
nowych rozwiązań w wielu innych sferach.
17. wykonywane są przez imigrantów lub są wykonywane
przez maszyny co powoduje, że zasób prac, które mogą
wykonywać niewykwalifikowani pracownicy w krajach
rozwiniętych drastycznie się kurczy.
Zmienia się również pojęcie kwalifikacji – rośnie popyt
na umiejętności i czynności, których nie można powie-rzyć
automatom lub które wymagają od pracowników
specyficznych kompetencji np. intelektualnych, kultu-rowych,
społecznych, psychologicznych, cech charak-teru,
Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych 17
motywacji, uzdolnień itp.
Po drugie, z tych samych powodów co poprzednio (po-stępy
nauki, infrastruktura), społeczeństwa rozwinięte
mogą produkować coraz więcej i coraz lepiej, co oznacza,
że coraz więcej produktów i usług zarezerwowanych
dla elit już od dawna jest w zasięgu odbiorcy masowego.
Kiedyś głównym powodem dla którego dany produkt był
drogi była na ogół odległość geograficzna z jakiej mu-siał
być sprowadzony, albo rzadkość materiałów, z której
mógł być wykonany. Hrabia Monte Christo na począt-ku
XIX wieku zadziwiał swoich gości podając im na stół
dania ze świeżego sterleta (ryba jesiotrowata) z Wołgi,
sprowadzając ryby z wielkim wysiłkiem w beczkach wy-pełnionych
wodą i roślinami z ich macierzystej rzeki.
Dziś sterlety hodowane są w sadzawkach przydomowych
i akwariach, a w hipermarketach ogłaszane są promocje
na pangę, tilapię, różne odmiany łososi, filety z okonia
nilowego itd.
i tym trudniej również im z niej zrezygnować. Jeszcze 20
lat temu autorzy filmu Dbać o interes wyśmiewali uzależ-nienie
korporacyjnej Ameryki od „notatników” (filofax)
wypełnionych wizytówkami, nazwiskami i datami uro-dzin
współpracowników, adresami posiadłości, kalen-darzami
spotkań i notatkami biznesowymi. Utrata tego
niezbędnego przedmiotu oznaczała utratę tożsamości
a sprytnym osobnikom w rodzaju Jimmiego Dworskiego
(granemu przez Jamesa Belushiego) umożliwiała pod-szywanie
się pod korporacyjnego oficjela obsługującego
(całkiem udanie) wizytę ważnych partnerów biznesowych
z Japonii.
Dziś tego rodzaju katastrofa może się przytrafić znacznie
częściej i prościej – notatnik skurczył się bowiem do roz-miarów
niewielkiego, wypełnionego elektroniką pudełka.
Wystarczy sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby zaginął
nam nasz telefon komórkowy, albo – co gorsze – smart-fon?
ZA CO LUDZIE CHCĄ PŁACIĆ
Opisane powyżej procesy prowadzą do bardzo istotnych
konsekwencji, które będą zapewne kształtować sposób
funkcjonowania światowych gospodarek przez następ-nych
kilka lat.
Po pierwsze – w krajach wysokorozwiniętych na pra-cowników
wchodzących na rynek pracy wywierana jest
ogromna presja zarówno płacowa, jak i merytorycz-na.
Wszystkie możliwe przy obecnym stanie technologii
i transportu prace przenoszą się w inne części globu,
18. 18 Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych
towarowym i za o wiele niższą cenę. Jednak czy napraw-dę
wartość kopii i oryginału w oczach odbiorców jest taka
sama? Czy pojawienie się z kosztującą kilkaset dolarów
kopią torebki kosztującej w firmowym sklepie kilka ty-sięcy
dolarów na eleganckim przyjęciu jest powodem
do dumy i źródłem prestiżu?
EKONOMIA DOŚWIADCZEŃ
Potrzeby współczesnych konsumentów ewoluują wraz
z rozwojem możliwości technicznych i dostępnością no-wych
produktów. Ewolucję tych potrzeb najłatwiej opi-sać
modelem Pine’a i Gilmore’a z 1999 roku, opisanym
w książce Ekonomia doświadczeń.
Koncepcja Pine’a i Gilmore’a opiera się na założeniu,
że ludzie żyjący w gospodarkach wiejskich byli głównie
ograniczeni przez swoje możliwości techniczne co powo-dowało,
że głównym kryterium wyboru była cena produk-tu,
a konsumenci w niewielkim stopniu mogli negocjować
z producentami swoje preferencje. Dużą część ich czasu
i zasobów pochłaniało zaspokajanie potrzeb zachowaw-czych,
pozwalających im przetrwać, natomiast stosunko-wo
niewielką część czasu i zasobów mogli poświęcać na
swoje potrzeby relacyjne czy rozwojowe. Konsumenci
godzili się na to, by dostawać od producentów produkty
nieprzetworzone i zajmować się ich obróbką aż do stanu,
który zaspokajał ich potrzeby. Byli gotowi spędzać czas
na targu po to, by dostać jak najtańsze produkty i np. wy-szukiwali
najtańszą marchewkę, cebulę itd., a potem wy-brane
produkty zabierali do domu i pracowicie je obra-biali
przygotowując z nich obiad.
Napoleon III w połowie XIX wieku zdumiewał gości poda-jąc
do kolacji sztućce wykonane z bardzo lekkiego, sre-brzystego
metalu, droższego w tych czasach niż platyna.
Obecnie aluminiowe sztućce kojarzą się raczej z barami
mlecznymi niż posiłkami arystokracji.
Po trzecie, w związku z tym, że współcześni konsumen-ci
w krajach rozwiniętych mają więcej czasu, pieniędzy
i energii, oraz że wiele produktów kiedyś niedostępnych
z powodu barier geograficznych i technologicznych dziś
się upowszechnia i staje się dostępna dla większości
klientów o nawet przeciętnym dochodzie, są dziś gotowi
najwięcej zapłacić za produkty, których głównymi ce-chami
są autentyczność i unikalność, czyli cechy defi-cytowe
w społeczeństwach masowej produkcji lub im-portu.
Z tego powodu tworzenie poczucia autentyczności i uni-kalności
jest nowym imperatywem biznesu, ponieważ
zapewniają one niewykorzystane wcześniej źródło prze-wagi
konkurencyjnej niemal niemożliwej do skopiowania
przez konkurencję (ale możliwej do zastąpienia). Czym
różni się torebka Louis Vuittona od jej kopii wyproduko-wanej
w Chinach? Bardzo często prawie niczym. Tajem-nicą
znaną niemal wszystkim jest to, że wielu znanych
producentów odzieży i produktów luksusowych zleca
wykonanie swoich wyrobów fabrykom w Chinach, Male-zji,
Indiach, Wietnamie, Bangladeszu itd. Z tych samych
dokładnie fabryk często pochodzą podróbki sprzedawa-ne
przez wytwórców bez wiedzy i zgody właściciela mar-ki,
nielegalnie i pokątnie, ale pod oryginalnym znakiem
19. Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych 19
Rys. 1.6. Wymiary potrzeb człowieka (tzw. model ERG Claytona
Alderfera, 1972) wpływające na jego oczekiwania wobec produktów i usług
(oprac. P. Kaczmarek-Kurczak).
W społeczeństwach uprzemysłowionych zaspokajanie
potrzeb zachowawczych wymaga coraz mniejszego wy-siłku
i zasobów co sprawia, że konsumenci zaczynają
wchodzić niejako w dialog z producentami, a cena prze-staje
odzwierciedlać możliwości techniczne lub trudno-ści
transportowe natomiast w coraz większym stopniu
zaczyna odzwierciedlać oczekiwania konsumentów. Pro-ducenci
by zachować swoje marże muszą przejmować
na siebie coraz więcej czynności do tej pory wykonywa-nych
przez konsumentów. Dlatego zaczęli myć i obierać
warzywa, kroić je, zamrażać i pakować zdejmując coraz
więcej zadań z klienta końcowego, który mógł się skupić
na wymyślaniu potraw, które ugotuje z przygotowanych
półproduktów. Znacznie więcej dostępnego czasu i zaso-bów
spowodowało, że potrzeby rozwojowe i relacyjne mo-gły
zająć równorzędną pozycję z potrzebami zachowaw-czymi
albo nawet dominować.
Spójrzmy na wspomnianą przez Pine’a i Gilmore’a ewolu-cję
ceny i sposobu konsumpcji kawy.
Rys. 1.7. Ewolucja ceny i sposobu konsumpcji kawy wg. Pa-ine’a
i Gilmore’a (oprac. własne).
Jeszcze w XIX wieku kawa nie była powszechnie pitym
produktem. Głównym problemem było wyprodukowa-nie
i dostarczenie odpowiedniej ilości kawy by zaspokoić
rosnący popyt. Kawa przybywała do Europy w wielkich
20. 20 Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych
życie konsumentom (kawa bezkofeinowa), albo poprzez
jej picie powinna zapewniać poprawę stanu środowiska
(ekologiczna), podnosić jakość życia jakiejś społeczności
(kawa sprzedawana w systemie Fair Trade) lub popra-wiać
relacje społeczne osób ją pijących (przyjaciele, rodzi-na,
współpracownicy). Za to konsumenci byliby wstanie
zapłacić znacznie więcej, niż za same brązowe ziarenka
dowolnego gatunku.
Tym zmianom towarzyszy spadający udział w cenie
końcowej produktu producentów surowców lub produk-tu
podstawowego oraz rosnący udział marży tych po-średników,
którzy mają największy wpływ na sposób
odbioru produktu przez końcowych użytkowników. Na
przykład w koszcie litra mleka dostępnego w sprzedaży
koszt surowca wynosi nieco ponad 31%, marża produ-centa
wynosi około 17%, koszt transportu to około 3%, zaś
marża pośredników końcowych (sklepów) to około 49%.3
Udział marży producenta jeszcze może wzrosnąć jeśli
mleko jest produktem odtłuszczonym, witaminizowanym,
smakowym, ekologicznym. Udział pośrednika końcowe-go
wzrośnie jeśli mleko jest składową napoju mleczne-go,
kawy, stanowi bazę do drinka itd. przygotowanego na
miejscu przez wykwalifikowany personel.
Rys. 1.8. Udział rodzajów kosztów w cenie końcowej 1 litra mleka
(oprac. P. Kaczmarek-Kurczak na podst. danych IEGiŻ, za portalem gazeta.
pl).
Źródłem tego zjawiska jest fakt, że współcześni konsu-menci
coraz częściej poszukują produktów i usług ze-strojonych
ze swoją tożsamością. Wszystkie czynności
workach, a w sklepach sprzedawana była na wagę. Palono
kawę na miejscu lub w domu (były do tego przeznaczone
specjalne piecyki) i mielono ją bezpośrednio przed kon-sumpcją.
Wynikało to z trudności z transportem i prze-chowywaniem
kawy. Nie znano dobrych sposobów za-chowania
jej aromatu i smaku. Jednak wraz z rozwojem
technologii klienci coraz mniej chętnie kupowali kawę
na wagę, o ile mogli ją kupić od razu zapakowaną w od-powiednie
porcje, potem również jeśli kawa była od razu
mielona. W ten sposób klienci kupowali również czas, jaki
musieliby poświęcić na przygotowanie kawy do jej przy-rządzenia.
Kolejnym krokiem było skupienie się nie na
właściwościach ziaren kawy, jej gatunku lub pochodze-niu,
ale na samym napoju, co przyniosło dalsze uprosz-czenie
jego przygotowania wraz z pojawieniem się kawy
rozpuszczalnej i automatów do kawy.
Końcowym etapem tej ewolucji jest skupienie się do-stawców
i odbiorców na projektowaniu wrażeń lub
zmianach, jakie produkt wywołuje u konsumentów.
Smak i aromat kawy został niejako oderwany od surowca
co dramatycznie przesunęło środek ciężkości z wytwór-ców
surowca (plantatorów kawy) na dostawców wrażeń
(producentów mieszanek). Kawa ma już bardzo niewiele
wspólnego z poszukiwaniem pobudzenia i energii (bo są
kawy bezkofeinowe, tabletki z kofeiną, napoje energetycz-ne
itd.) ale z czynnością kulturową, źródłem przyjemno-ści
płynącej z wrażeń zmysłowych lub społecznych. Gdy-by
przyjąć, że model Pine’a i Gilmore’a jest prawdziwy to
kawa powinna stać się produktem prozdrowotnym lub
prospołecznym, zapewniającym albo dłuższe i lepsze
22. Udział w cenie końcowej
produktu (1 litr mleka)
i działania, które mogą sprawić, że dany produkt „trafia
w problem” są przez konsumentów cenione najwyżej.
Pine i Gilmore opisywali to zjawisko jako „premię za do-pasowanie”.
Współcześnie uznaje się coraz częściej, że
cena końcowa nie jest odzwierciedleniem poniesio-nych
przez producenta wydatków wynikających z uży-tych
technologii, kosztów surowców i pracy itd., ale jest
wynikiem milczącej negocjacji pomiędzy konsumentem
a oferentami, negocjacji opartej właśnie na ocenie do-pasowania
produktu do oczekiwań, aspiracji i potrzeb
konsumentów.
Dobrą ilustracją tego zjawiska jest raport Kramera
i innych (Kramer, Linden, Dedrick 2011) opisujący podział
wartości pomiędzy wytwórców iPhone’a i iPada.
Rys. 1.9. Udział zysków i kosztów w cenie końcowej iPho-ne’a
w 2010 roku (źródło: Kramer, Linden, Dedrick 2011).
Warto zauważyć, że chińscy robotnicy, składający końco-we
urządzenia w rzeczywistości mają dwa razy mniejszy
udział w cenie końcowej urządzenia niż np. robotnicy
z Korei Południowej, i tylko dwa razy większy niż robot-nicy
z Tajwanu czy Japonii, dostarczający przecież tylko
niektórych jego komponentów. Nie wspominając o udziale
w zyskach firm z Unii Europejskiej, dostarczających tylko
wkład intelektualny w postaci patentów i licencji.
Rys. 1.10. Udział kosztów i zysków w cenie końcowej tabletu iPad
w 2011 roku (źródło: Kramer, Linden, Dedrick 2011).
22 Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych
23. Koszt: praca spoza Chin
Koszt: praca w Chinach
Niezyidentyfikowane
opłaty
Zyski: Korea Płd.
Zyski: Japonia
Zyski: Tajwan
Zyski: UE
Koszt: surowce
Zyski: USA
(poza Apple)
Zyski: Apple
Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych 23
24. 24 Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych
WAŻNA LEKCJA
W społeczeństwach nieuprzemysłowionych
klienci oczekują produktów niezróżnicowanych a
podstawowym kryterium konkurencji jest cena.
Wraz z rozwojem zdolności produkcyjnych rosną
zdolności nabywcze a tym samym oczekiwania
klientów.
W społeczeństwach uprzemysłowionych klienci
oczekują wrażeń, emocji i przemian. Kluczowym
komponentem ceny końcowej jest premia za
dopasowanie produktu do potrzeb odbiorcy, za
poczucie autentyczności i unikalności dostar-czonego
rozwiązania. Im większa satysfakcja
płynąca z tych źródeł, tym większa gotowość do
kupowania od nas produktów i płacenia za usługę
podanej ceny.
ZATRUCIE INFORMACYJNYM SMOGIEM
Ostateczną granicą „ekonomii doświadczeń” jest umie-jętność
wzbudzania w użytkownikach uczuć i emocji –
zamiana konsumenta w fana. Emocje jakie pozostają po
wypiciu filiżanki kawy – będące syntezą nie tylko sma-ku
napoju, ale wszystkich wrażeń towarzyszących kon-sumpcji
– mogą wywindować cenę końcową produktu
poza granice marż konkurentów. W zasadzie górnej gra-nicy
ceny oferowanej za wyjątkową dla użytkownika war-tość,
generującą w nim nadzwyczajne emocje, po prostu
nie ma.
W przypadku urządzenia takiego jak iPad sytuacja ro-botników
z Chin wygląda jeszcze gorzej: udział chińskich
poddostawców w cenie końcowej urządzenia jest trzy
razy mniejszy niż firm koreańskich i na tym samym po-ziomie
co firm z Tajwanu.
Dlaczego?
Produkt taki jak iPhone od początku był uważany w wielu
kluczowych aspektach technicznych za gorszy od pro-duktów
konkurencji, nie miał odbiornika GPS, miał słab-szy
aparat fotograficzny i cierpiał na wiele niedostatków.
Nie można go było kupić oddzielnie bez abonamentu, nie
był dostępny w wielu krajach itd. A jednak zdobył ogromną
popularność. Kluczowym czynnikiem był właśnie zanie-dbywany
czynnik jakimi były wrażenia i doświadczenia,
oraz zmiany – cechy najbardziej jak się okazało cenione
przez konsumentów. Produkty Apple’a kładły nacisk na
działanie – sprzęt miał być dla klienta niewidzialny, użyt-kownik
miał wykonywać za jego pomocą działania nie za-stanawiając
się nad tym, jak to osiągnął. Z drugiej jednak
strony miał być piękny i prosty. Sprzęt miał dostarczać
przyjemności z korzystania z niego i zapewniać nową ja-kość
użytkowania udostępniając funkcje, o których użyt-kownicy
słyszeli, ale nie mieli cierpliwości lub nie umieli
z nich korzystać. Apple wygrywało z konkurentami kreu-jąc
nową wartość opartą na estetyce i ergonomii.
25. Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych 25
Należy pamiętać, że mieszkańcy nowoczesnych społe-czeństw
– zwłaszcza miast – są coraz bardziej przesty-mulowani
bodźcami płynącymi z otoczenia. Przeciętny
mieszkaniec USA (Bohn & Short, 2009) przyswaja zróż-nicowane
informacje średnio prawie przez 12 godzin
dziennie (w przypadku mieszkańców miast średnia jest
znacznie wyższa). Odwiedza przeciętnie 2 750 porta-li
miesięcznie. Czyta ponad 100 tysięcy słów dziennie co
odpowiada przeciętnie jednej książce. Według niektórych
obliczeń trafia do niego średnio 34 gigabajty informacji
audiowizualnych dziennie - tyle usiłuje przetworzyć jego
mózg.
Ten zalew informacji ma tendencję rosnącą, wraz
z rosnącym usieciowieniem społeczeństwa ilość bodź-ców
gwałtownie rośnie.
Rys. 1.11. Czas przyswajania informacji i liczba słów czytanych
codziennie przez przeciętnego mieszkańca USA w 1980 i 2008 roku - na
podstawie (Bohn & Short, 2009).
Niestety – koszt przetwarzania tak wielkich dawek infor-macji
jest bardzo wysoki. Są to przede wszystkim dekon-centracja,
poczucie niepewności i braku kontroli, stały
stres prowadzący do reakcji fizjologicznych i psychicz-nych
(np. nasilający skłonność do depresji).
Mieszkańcy bogatych w bodźce środowisk usiłują się
bronić przed tymi konsekwencjami używając wypra-cowanych
przez ich przodków mechanizmów – przede
wszystkim budując sobie wewnętrzną barierę informa-cyjną
tworząc własną infosferę, czyli wybierają te źródła,
których są gotowi słuchać i te rodzaje informacji, które
26. gotowi są przetwarzać, analizować i powielać, ponieważ
uważają je za ważne, ciekawe, przyjemne. Ludzie współ-cześni
uczą się ignorować otaczający ich informacyjny
szum nie próbując nawet interpretować napływających
do nich bodźców. Bodźce przepływają obok nich prawie
niezauważone. Trafiają do infosfery zewnętrznej, któ-rą
obserwują, ale nie traktują jej jako istotnej i od której
w większości przypadków się izolują. W skrajnych przy-padkach,
gdy bodźce stają się zbyt natrętne lub uciążliwe,
następuje ucieczka od nich (wyłączenie się z obiegu dane-go
rodzaju informacji).
Rys. 1.12. Budowa infosfery i blokowanie tradycyjnych przekazów
reklamowych traktowanych jako bezwartościowy strumień bodźców
(oprac. P. Kaczmarek-Kurczak).
Strategie unikania to sposoby omijania zbędnych, nie-angażujących
26 Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych
treści przez użytkowników. Współczesne
technologie z jednej strony zwiększają dopływ bodźców,
ale z drugiej strony coraz skuteczniej pozwalają je kon-trolować.
Kiedyś człowiek, który nie chciał konsumować
określonej treści musiał wykonać jakąś dość angażują-cą
fizyczną czynność, by uciec od niepożądanych tre-ści:
musiał wstać z fotela i wyjść z kina, odłożyć gazetę
(i ew. znaleźć inną), podejść do odbiornika i zmienić na-stawienia
stacji radiowej, lub kanału telewizyjnego. Dziś
wystarczy mu naciśnięcie guzika na pilocie, lub kliknię-cie
zakładki w przeglądarce. Filtry odsiewają niepożą-daną
treść w programach pocztowych, programy an-tyreklamowe
usuwają zbędne treści z przeglądanych
stron, selekcja znajomych w portalach społecznościo-wych
pozwala ograniczyć ilość informacji tylko do tych,
27. Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych 27
na których nam zależy. Identyfikacja numeru przycho-dzącego
pozwala nam uniknąć niechcianych rozmów te-lefonicznych.
Nagrywarki telewizyjne pozwalają poradzić
sobie z utrapieniem reklam.
Rys. 1.13. Strategie unikania amerykańskich odbiorców - za: Scott,
Halligan (2010).
Temu też odpowiada podział narzędzi używanych do za-rządzania
infosferą: telefony komórkowe służą przede
wszystkim do obsługi bliskich znajomych, zwłaszcza
wiadomości głosowe i SMSy. Portale społecznościowe
(również najczęściej obsługiwane z poziomu telefonów ko-mórkowych)
służą do zarządzania dalszymi znajomymi.
E-mail, blogi, fora i inne środki komunikacji służą do ob-sługi
całej reszty świata.
Rys. 1.14. Narzędzia zarządzania obszarami infosfery (oprac. P.
Kaczmarek-Kurczak).
Dzięki tym narzędziom współcześni ludzie sami decydu-ją
co chcą widzieć, słyszeć i w czym chcą uczestniczyć.
W wielu przypadkach mogą być nawet zupełnie nieświa-domi,
że kierowano do nich jakieś komunikaty (np. za
pośrednictwem reklam) – bo po prostu ich nie widzieli
skutecznie przed nimi chronieni przez bariery ochronne
swojej infosfery.
Jak stwierdził dyrektor kreatywny jednej z najwięk-szych
sieci agencji reklamowych na świecie, Craig Da-vis
z J. Walter Thompson (pierwsza agencja na rynku
amerykańskim, czwarta co do wielkości na świecie):
28. Publiczność wszędzie na świecie jest coraz trudniejsza.
Szkoda jej czasu na bycie zanudzanym lub bombardowa-nym
przez tradycyjną, ortodoksyjną reklamę. Musimy prze-stać
przerywać ludziom to, czym się interesują i stać się
tym czym ludzie się interesują.4
KOMPETENCJE KULTUROWE
Budowanie jednak takiej wartości nie jest łatwe, bo-wiem
wymaga na ogół znacznych kompetencji wykra-czających
daleko poza sferę klasycznego biznesu, za-spokajającego
28 Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych
proste potrzeby podstawowe. Oznacza
na przykład umiejętność identyfikowania i odnoszenia
się do spraw, które mają dla ludzi znaczenie. Tworzenie
inspiracji, tworzenie i zarządzanie doświadczeniami,
projektowanie i ułatwianie klientom zmiany w ich życiu
lub dopasowanie się do zmian. Oznacza też na przykład
używanie adekwatnych narzędzi do oczekiwań klientów,
umiejętność włączenia produktów i usług do naturalnych
aktywności, jakim oddaje się odbiorca, stawania się czę-ścią
jego stylu życia.
Jak stwierdza dwoje ekonomistów z Uniwersytetu Berkley
w Kaliforni, Clair Brown i Greg Linden w książce na temat
przemysłu półprzewodnikowego Czipy i zmiana (2009)
nastąpiła bowiem zmiana kultury korporacyjnej Ame-ryki.
Oprócz problemu starszych inżynierów, którzy sto-ją
w obliczu szybkiej dezaktualizacji posiadanych przez
nich umiejętności i pogorszenia możliwości zatrudnienia,
nastąpił również nagły zwrot w sposobie, w jaki amery-kańskie
firmy traktują swoich pracowników - przejście
29. Według Pine’a i GIlmore’a (1999) istnieją dwa główne wy-miary
określające poziom aktywności odbiorcy w da-nym
doświadczeniu oraz relację w stosunku do zastanej
rzeczywistości. Aktywny udział w jakimś doświadczeniu,
jego współtworzenie w tym modelu jest określane jako
„aktywne uczestnictwo” zaś bierny odbiór doświadczeń
określany jest jako „bierna partycypacja”. W przypadku
relacji z rzeczywistym światem mamy do czynienia z ab-sorbcją
doświadczeń odnoszących się do tu i teraz, ozna-czającą
przetwarzanie dostarczonych bodźców w taki
sposób, że zmieniają one nasz sposób postrzegania świa-ta
wpływając na nasze rozumienie lub emocje, oraz im-mersją,
oznaczającą, że dane doświadczenie odcina nas
od dopływu innych bodźców niejako wyłączając nas z ota-czającej
nas rzeczywistości i tworząc własną.
W ten sposób, przez skrzyżowanie tych dwóch wymiarów
powstają cztery możliwe pola, które można zapełnić pro-duktami
lub usługami: rozrywka, która nastawia się na
zmianę na poziomie emocjonalnym i raczej podążanie
za zaproponowaną treścią; edukacja, która kładzie na-cisk
bardziej na zmianę intelektualną i zakłada aktywny
udział w przetwarzaniu danych treści; estetykę, która
nastawia się na zmianę na poziomie emocjonalnym, ale
raczej koncentruje się na dostarczaniu wrażeń w które
użytkownik wchodzi; oraz eskapizm, polegający na ak-tywnym
uczestnictwie w alternatywnej rzeczywistości
Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych 29
mającej swoje własne prawa i zależności.
Rys. 1.16. Główne wymiary doświadczeń współczesnych konsu-mentów
(Źródło: Pine, GIlmore 199, s. 30).
od systemu „wysokiego zaangażowania”, w którym ceni
się długoterminowe zatrudnienie i systematyczne do-skonalenie
umiejętności, do „systemu głębokich innowa-cji”.
To zjawisko pogłębia się wraz z przenoszeniem się
umiejętności technicznych poza Stany Zjednoczone, do
centrów rozwoju technologicznego (na przykład w Azji)
zajmujących się wyłącznie projektowaniem technicznym.
W USA pozostają te prace i zawody, które oprócz umiejęt-ności
technicznych wymagają wysokich zdolności kultu-rowych
oraz rozumienia gwałtownych zmian zachodzą-cych
w społeczeństwach krajów rozwiniętych.
Przykładów takich zmian nawet społeczeństwa polskiego
jest mnóstwo: błyskawiczny wzrost spożycia wody mine-ralnej
(jeszcze 30 lat temu znikomy w stosunku do innych
napojów) będącej obecnie elementem zdrowego trybu ży-cia,
zamiana masła na margaryny (znów zdrowie), opa-kowania
ekologiczne, agroturystyka, zmiany w edukacji
i oczekiwań rodziców wobec placówek edukacyjnych,
boom na rynku produktów przeznaczonych dla zwierząt
itd.
I tu właśnie kryje się źródło rozwoju zainteresowania
branżą kreatywną. Artyści, twórcy, ludzie obdarzeni
różnorodnymi talentami lub kompetencjami kulturo-wymi
i społecznymi są dysponentami unikalnych umie-jętności
związanych z tworzeniem nowych treści bu-dzących
w odbiorcach rezonans. Mogących ludzi bawić,
ciekawić, rozwijać, zaspokajać ich potrzeby estetyczne,
zbliżać do siebie itd.
30. Rozrywka
Estetyka
Edukacja
Eskapizm
Można powiedzieć, że te cztery pola określają strategię
firm budujących dodatkowe wartości dla swoich pro-duktów,
ponieważ wszystkie te pola wymagają kompeten-cji
kulturowych, wszystkie znajdują się w wewnętrznej
infosferze odbiorców, co oznacza, że są w stanie gene-rować
emocje a co za tym idzie – generować przychody.
Produkt dość gwałtownie może zmienić swoją wartość
w oczach odbiorcy jeśli oferować będzie elementy z tych
czterech obszarów. Sok owocowy może kryć pod nakręt-ką
ciekawostki i definicje interesujących słów (edukacja),
zestaw dziecięcy w restauracji może zawierać zabawki
pozwalające maluchowi zanurzyć się w świat jego ulubio-nej
bajki (eskapizm), ubranie może być ozdobione wzora-mi
znanego artysty (estetyka), opakowanie chrupek może
zawierać kupon loteryjny lub komiks (rozrywka).
ROZWÓJ RYNKU W STRONĘ RYNKU
WRAŻEŃ I PRZEMIAN – POWIĘKSZANIE
SIĘ LICZBY ATRAKCYJNYCH NISZ
RYNKOWYCH
Umiejętność budowania dodatkowych wartości kulturo-wych
i wywoływania emocji (czasem używa się wprowa-dzonego
przez francuskiego socjologa Pierre’a Bourdieu
pojęcia kapitału symbolicznego) tworzy potężne zaplecze
gospodarcze wpływając na rezultaty danej gospodarki
w o wiele większym stopniu, niż mogłoby to wynikać je-dynie
z jej „pierwotnych” mocy produkcyjnych. Według
niektórych ocen (Florida, 2002) w sektorze kreatyw-nym
zatrudnionych była 1/3 pracowników w USA, którzy
otrzymywali połowę dochodów ludności – tyle co sektor
30 Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych
31. W 2012 produkcja zdobyła najwyższą oglądalność spo-śród
wszystkich produkcji telewizyjnych w grupie wieko-wej
18-49, która jest uznawana za najlepszą z perspekty-wy
siły nabywczej i zwyczajów zakupowych i w związku
z tym jest ulubioną grupą wiekową reklamodawców.
Produkcja pobiła takie hity amerykańskich stacji telewi-zyjnych
jak American Idol, czy The Voice. W 2012 roku na
bazie wątków pominiętych w serialu stworzono grę wideo
o tym samym tytule, która okazała się również oszała-miającym
sukcesem – w ciągu zaledwie 20 pierwszych
dni dystrybucji gra sprzedała się w ponad 1 milionie kopii,
napędzając również sprzedaż komiksów i serialu na pły-tach
Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych 31
DVD.
W sklepie Amazon pojawiły się liczne produkty nawią-zujące
do serii – miecz, którym jedna z postaci ścinała
głowy nieumarłych, stroje zombie (w wielu krajach orga-nizowane
są „zombie walks” – parady osób przebranych
w tego rodzaju stroje), kusze, pasy, towarzyskie gry plan-szowe
i karciane, figurki, kalendarze, przewodniki po
świecie gry, serialu i komiksów itd.)
TELEWIZJA NOWEJ EPOKI - HBO
Telewizja HBO, która powstała w 1972 roku ma
w tej chwili 30 milionów płatnych abonentów
w USA, zaś na świecie nastąpił skok z 27 milio-nów
w 2007 roku do 42 milionów w 2011 roku co
uważane jest i tak dopiero za początek ekspansji
tej stacji, która jeszcze do niedawna była uwa-przemysłowy
i sektor usług razem (1,7 biliona USD). Naj-istotniejszym
efektem działania sektora kreatywnego
w USA jest jednak nie tyle efekt samej produkcji tego sek-tora,
ale jego bardzo silny wpływ na generowanie no-wych
branż, biznesów, wykorzystanie nowych techno-logii
itp. poprzez zmianę stylu życia odbiorców.
Istnieje bardzo silna zależność pomiędzy przemysłami
kreatywnymi i sukcesami nowych sektorów przemysłu
(ekspansja amerykańskich marek w modzie, mediach,
elektronice), ponieważ sektory kreatywne generują nowe
potrzeby, zmieniają percepcję świata, napędzają ciągły
pęd do nowości, tym samym sprawiając, że wciąż i wciąż
tworzą się nowe rynki, segmenty i nisze. Obserwujemy
już od wielu lat wkraczanie również innych branż w sferę
sektora kultury, wiele marek technologicznych staje się
elementem kultury masowej i odwrotnie – kultura maso-wa
prowokuje do tworzenia nowych urządzeń, produktów
i usług.
Opublikowany w 2003 roku komiks Walking Dead zdo-był
wprawdzie wielką popularność wśród miłośników
komiksów, jednak nie był znany szerszej publiczności.
Dzięki temu, że miał liczne grono zagorzałych fanów i in-teresujący
klimat po pewnym czasie stał się obiektem za-interesowania
branży telewizyjnej, która po sukcesach
mrocznych, poważnych i coraz odważniejszych propozy-cji
telewizji HBO poszukiwała nowych tematów i postaci
do realizacji swoich przedsięwzięć. W 2010 roku telewizja
AMC Network zrealizowała produkcję opartą na komik-sie
– natychmiast zdobywając ogromną popularność.
32. 32 Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych
obsadzili wszystkie istotne stanowiska w grupie
definiując od nowa jej strategię.
HBO znacznie wcześniej niż inne stacje zauwa-żyła
potencjał platform mobilnych i szybko stała
się liderem tego segmentu wprowadzając swoją
platformę HBO Go.
PODSUMOWUJĄC
l Większość pracowników pracuje obecnie w sekto-rze
usług.
l Usługi te mają coraz bardziej wysublimowany cha-rakter
z racji ewolucji oczekiwań klientów.
l Wybory klientów są coraz bardziej dyktowane emo-cjami
niż tylko racjonalną kalkulacją.
l Kluczowym problemem jest pozyskiwanie zaanga-żowania
klientów: wywołanie w nich emocjonalne-go
rezonansu po to, by wejść do ich wewnętrznej
infosfery.
l Umiejętność wywoływania takiego rezonansu jest
coraz częściej zapożyczana ze środowiska sztuki
i kreacji.
l Tworzy to niezwykłą okazję dla osób o uzdolnie-niach
artystycznych. Dzięki swoim talentom mogą
budować firmy mające znaczącą przewagę nad
konkurencją właśnie dzięki zdolności do tworzenia
pozytywnych skojarzeń, wchodzenia do wewnętrz-nej
infosfery i budowania silnych i długotrwałych
relacji z klientami.
żana za stricte amerykańską telewizję i miała
w swojej ofercie stosunkowo niewiele pozycji,
uznawanych poza Ameryką za interesujące.
Przełomem był serial Rodzina Soprano, który
zdobył bardzo wysoką ocenę krytyków również
poza Stanami i ogromną popularność na świecie.
Był też rekordowy pod względem ceny sprzedaży
licencji na emisję w stacjach poza USA, osiągając
1,2 miliona dolarów za odcinek. Również inne
seriale, takie jak Sześć stóp pod ziemią, czy Seks
w wielkim mieście cieszyły się zainteresowaniem
publiczności międzynarodowej.
Dzięki szybkiemu wzrostowi dochodów na ryn-kach
międzynarodowych HBO dokonała zwrotu
w swoich produkcja coraz więcej inwestując w te
produkcje, które miały treść bardziej uniwersal-ną
i przystępną dla odbiorców spoza USA. Tak
zaczęły się inwestycje w produkcje historyczne
(Rzym), paradokumentalne (Dom Saddama, Genera-tion
Kill), czy produkcje fantastyczne (Gra o tron).
Wyprodukowana w 2011 roku Gra o tron na rynku
międzynarodowym dwukrotnie pobiła rekord
„Rodziny Soprano” jest już warta średnio 2,5 mln
USD za odcinek.
W 2011 roku dochód HBO wyniósł 4 mld USD,
a udział dochodów z eksportu wzrósł o 50% (do
1 miliarda USD rocznie). W 2012 roku HBO prak-tycznie
przejęła kontrolę nad swoją spółką ma-cierzystą,
firmą Time Warner. Jej menedżerowie
33. Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych 33
PRZYPISY
1. Dobbs, R., Madgavkar, A., Barton, D., & Labaye, E. (2012). The world at
work: Jobs, pay, and skills for 3.5 billion people, (s. 108). McKinsey Glo-bal
Institute. WWW: https://members.aesc.org/eweb/upload/McKinsey
Trend Break AESC.pdf
2. J. w.
3. Dane za portalem biznesowym Gazety Wyborczej, Ile to kosztuje i dla-czego
tak drogo? WWW: http://gazeta.pl/
4. Przemówienie z okazji nominacji na spotkaniu szefów agencji w Miami
na Florydzie w dniu 27 stycznia 2005 roku. Komunikat prasowy:
http://www.wpp.com/wpp/press/2005/jan/27/jwt-redefines-role?p=1
34. 34 Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych
Na czym polega zatem rola biznesu i przedsiębiorców?
Jaką spełniają rolę w społeczeństwie? O kapłanach wie-my,
że zajmują się potrzebami duchowymi swoich spo-łeczności
realizując różne zadania wynikające z reguł
ich religii. O żołnierzach wiemy, że zajmują się walką
– w obronie swojej społeczności lub w imię jej interesów.
Żebracy odbierają innym wypracowane przez nich owo-ce
ich pracy – poprzez wzbudzanie litości i współczucia.
Rozbójnicy robią to samo, ale posługując się przemocą
lub strachem.
FUNKCJE PRZEDSIĘBIORCZOŚCI
Co zatem robią przedsiębiorcy?
Zdaniem Petera F. Druckera (1954) rolą przedsiębiorców
jest identyfikowanie i zaspokajanie potrzeb innych lu-dzi.
Za tę pracę przedsiębiorcy otrzymują wynagro-dzenie
(i to ich różni od świętych). Przedsiębiorcy sami
wyszukują potencjalne potrzeby, czasami stymulują ich
rozwój i opracowują sposoby ich zaspokojenia. Przycho-dy
przedsiębiorcy są konsekwencją zaspokojenia czy-ichś
potrzeb. Im bardziej uniwersalna lub silniejsza jest
potrzeba, którą przedsiębiorca zaspokaja tym wyższego
wynagrodzenia za swoje działania przedsiębiorca może
oczekiwać. Kiedy biznes koncentruje się na zarabianiu
pieniędzy, a nie na zaspokajaniu potrzeb – pojawiają się
problemy. Biznes, który nie zaspokaja niczyich potrzeb
(poza potrzebą pieniędzy swojego właściciela), nie wnosi
niczego do życia i pracy innych ludzi, jest zbędny co ozna-cza,
że z całą pewnością prędzej czy później upadnie.
dr Piotr Kaczmarek-Kurczak
(Akademia Leona Koźmińskiego)
Kim są
przedsiębiorcy?
Etapy powstawania kreatywnego biznesu
- alokacja zasobów, przedsiębiorczość,
model biznesowy.
WPROWADZENIE
Kiedy zapytamy się przypadkowego przychodnia o to cze-mu
służy biznes i na czym polega najprawdopodobniej
otrzymamy odpowiedź, że biznes polega na „robieniu pie-niędzy”.
Jednak ta odpowiedź nie może być satysfakcjo-nująca
zwłaszcza dla kogoś, kto przedsiębiorcą chciałby
zostać. Cóż to znaczy bowiem „robić pieniądze”? Wszyscy
członkowie społeczeństw, w których panuje gospodarka
pieniężna otrzymują wynagrodzenie w pieniądzu, a nie
w naturze, zatem można powiedzieć, że wszyscy jakoś
„robimy pieniądze” (zarabiamy). Jeśli potraktujemy nato-miast
to określenie żartobliwie i dosadnie, to robieniem
pieniędzy w dosłownym rozumieniu zajmują się wytwór-nie
papierów wartościowych i … fałszerze. Na pewno nie
wszyscy przedsiębiorcy, jako tacy.
35. powiednio wcześniej wykupywali te towary korzystając
z niskich cen a następnie, kiedy zapotrzebowanie rosło
– odsprzedawali je z zyskiem. Kiedy zbliżał się okres po-stu
kupcy kupowali od rybaków ryby (np. śledzie z Morza
Północnego i Bałtyku), zlecali ich solenie i pakowanie do
skrzyń i beczek i przewóz do miast Holandii, północnej
Francji i Belgii oraz Niemiec i Anglii. Kiedy nadchodził
okres postu – sprzedawali ryby z zyskiem. Podobnie było
z okresem zimowym. Kiedy latem ceny były niskie i żyw-ności
lokalnej było w bród kupcy z Holandii wybierali się
do Gdańska, gdzie kupowali tanie polskie zboże, które-go
nadwyżki polska szlachta była gotowa się pozbyć. Nie
sprzedawali go jednak od razu, ale magazynowali i cze-kali
na okres zimowy, kiedy ceny były wysokie a w mia-stach
północnych pojawiały się niedobory.
Podobnie było z rzemieślnikami, którzy również musie-li
podejmować odpowiednio wcześniej decyzje o zakupie
surowców, przyjęciu nowych uczniów itp. oceniając po-tencjalny
popyt na swoje wyroby w przyszłości.
Jak widać już od najdawniejszych czasów jedna z funkcji
przedsiębiorcy czyni go również inwestorem. Przedsię-biorcy
decydują o tym, jak wykorzystać swoje zasoby
w zależności od oceny sytuacji i kalkulując prawdopo-dobieństwo
zajścia określonych okoliczności, które mogą
sprawić, że wartość dokonanych przez nich inwestycji
zwiększy się w taki sposób, by zwróciły się im dokonane
przez nich nakłady wraz z premią za ryzyko i trafność
ich przewidywań.
Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych 35
Określenie przedsiębiorca pojawiło się w słownikach już
w XVIII wieku. Po raz pierwszy funkcje przedsiębiorcy
zostały opisane przez Richarda Cantillona w szkicu na
temat natury handlu w roku 1735 (Tarascio, 1985). Fran-cuskie
słowo entrepreneur oznaczało w jego książce oso-bę,
która kupuje towary po znanej cenie z zamiarem ich
odsprzedania po nieznanej jej w danym momencie cenie.
Cantillon w definicji przedsiębiorcy jako pierwszy wska-zywał
na jego dość istotną cechę: kupując jakiś towar
przedsiębiorca dokonuje pewnej racjonalnej kalkulacji.
Ocenia zapotrzebowanie na dany towar zarówno w chwili
obecnej, jak i w przyszłości oraz na tej podstawie szacuje
różnicę pomiędzy ceną w danym dniu a potencjalną, moż-liwą
ceną w jakimś punkcie przyszłości. Do dokonania
takiej kalkulacji przedsiębiorca musi zebrać informa-cje
o tym, co się dzieje w jego otoczeniu. Dziś powiedzie-libyśmy,
że musi dokonać oceny rynkowej np. przyszłego
popytu na dany towar, podaży tego towaru w przyszłości
itp. Musi również podejmować decyzje dotyczące pozy-skiwania
i wykorzystywania zasobów potrzebnych mu
do realizacji zaplanowanych transakcji. Przedsiębiorca
w rozumieniu tej definicji podejmuje ryzyko i musi sobie
radzić z niepewnością, zaś jego zysk jest właśnie premią
za poniesione ryzyko oraz wynagrodzeniem za prawidło-wo
wykonaną ocenę sytuacji.
W czasach Cantillona przedsiębiorcami byli głównie kup-cy
i rzemieślnicy. Kupcy podejmowali decyzję dotyczą-ce
zapotrzebowania mieszkańców danego regionu na
określone towary. Zgodnie ze swoimi oczekiwaniami od-
36. 36 Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych
POTRZEBY I WARTOŚCI
By móc określić jednak potencjalny popyt konieczne jest
określenie hierarchii wartości, jakim hołduje dana oso-ba
lub grupa osób oraz wynikającej z niej listy potrzeb
i ich zakresu. Potrzeby mogą mieć bardzo zróżnicowa-ny
charakter kształtując się na podstawie priorytetów
danej osoby i jej aktualnej sytuacji życiowej. Najbardziej
pożądaną rzeczą dla 17-latka może być na przykład po-dziw
jego rówieśników. Osoba starsza może być skoncen-trowana
na swoim zdrowiu i wygodzie. Produkty i usługi
dostarczane przez przedsiębiorcę muszą nawiązywać
do tych priorytetów – inaczej się nie sprzedadzą. Funda-mentalnym
pytaniem, które milcząco lub wprost będą
nam stale zadawali nasi potencjalni klienci jest pytanie:
dlaczego? Dlaczego miałbym to kupić? Dlaczego miałbym
skorzystać z tej usługi? Co wartościowego wnosi do moje-go
życia ta oferta? Jak zmieni mój sposób funkcjonowa-nia?
Odpowiedzi na te pytania będą decydowały o sukce-sie
lub klęsce danego przedsięwzięcia.
Często się zdarza, że produkt lub usługa firmy nie za-spokaja
jakiejś potrzeby wprost. Ludzie nie potrzebują
samochodów jako takich, ewolucyjnie nie mamy wbudo-wanego
pożądania pojazdów mechanicznych. Jednak
natura przystosowała nas do odczuwania przyjemności
z prędkości i swobody podróżowania, do emocjonowania
się siłą. Dlatego ludzie kiedyś pożądali szybkich i silnych
koni, statków, samolotów, samochodów, motocykli. Gdyby
kiedyś udało się wyhodować latające smoki z pewnością
można byłoby spodziewać się, że i te stwory stałyby się
Współczesny przedsiębiorca to człowiek, który wykonuje
pewną pracę polegającą na ocenie sytuacji w jego otocze-niu
i podejmuje w związku z tym pewne decyzje związa-ne
z „obstawianiem” jakiegoś wydarzenia w przyszłości.
W odróżnieniu jednak od hazardzisty przedsiębiorcy nie
czekają biernie, aż zrealizuje się przewidywany przez
nich scenariusz, ale aktywnie działają na rzecz jego
urzeczywistnienia.
Rys. 2.1. Proces przedsiębiorczy (oprac. P. Kaczmarek-Kurczak)
Gdyby opisać funkcje przedsiębiorcy, a więc spróbować
określić, na czym polega jego praca, lista zadań przedsię-biorców
wyglądałaby mniej więcej tak:
1. Identyfikacja i ocena popytu.
2. Identyfikacja i ocena zasobów.
3. Identyfikacja i ocena zasobów partnerów.
4. Zbudowanie oferty.
5. Sformułowanie warunków opłacalnej wymiany.
Pierwszym i fundamentalnym zadaniem przedsiębior-cy
jest orientowanie się w potrzebach swojego otocze-nia
– najczęściej jakiejś wybranej przez przedsiębiorcę
grupy osób. Aby móc w ogóle mówić o uruchomieniu ja-kiegokolwiek
biznesu, powinniśmy wiedzieć, czyje potrze-by
będziemy zaspokajać.
37. Czego potrzebują inni?
Co ja mogę zrobić?
Mam pomysł!
Czegoś nie mam
Przygotowuję ofertę
Jakie mam zasoby?
Znajduję partnerów
Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych 37
38. 38 Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych
firmę w postaci doskonałości technicznej, jakości wyko-nania,
prestiżu itd. Model Mercedesa nie ma tu, aż tak
istotnego znaczenia. W przypadku przedsiębiorców kre-atywnych
koncentracja na wartościach jest szczególnie
ważna, ponieważ oferują oni szczególne dobra i usługi,
których wytworzenie jest wynikiem ich osobistego ta-lentu
i umiejętności.
Wielka rzesza potencjalnych przedsiębiorców i menedże-rów
koncentruje się na produkcie zamiast na wartości
jaką produkt reprezentuje dla klienta. W konsekwencji
traci z oczu zmieniające się potrzeby odbiorców i usiłuje
wciąż sprzedawać produkty, których czas już minął.
Posługując się pojęciem wartości wiele potrzeb moż-na
przedefiniować. Można je na przykład przenieść na
coś innego, na ogół na coś, co łatwiej wyprodukować
lub pozyskać. Henry Ford był autorem głośnego zdania,
że gdyby zapytać jego klientów (byli nim w pierwszym
okresie głównie farmerzy wożący swoje produkty do po-bliskich
miast) czego najbardziej potrzebują odpowiedzie-liby
z pewnością, że szybszego konia. Jednak Ford skupił
się na wartości dla klienta. Zadał sobie pytanie, co było-by
przez farmerów najwyżej cenione i doznał olśnienia.
Zaoferował im coś zdecydowanie lepszego niż po prostu
koń: szybki i bardzo niezawodny transport, dzięki które-mu
mogli wozić do miasta o wiele więcej towarów (i uzy-skiwać
znacznie lepsze dochody). W pierwszym okresie
Ford wcale nie zastanawiał się nad produkcją samocho-dów
– brał na przykład pod uwagę stworzenie sieci kole-jek
wąskotorowych jednak uznał ten pomysł (ze względu
przedmiotem podziwu, kultu i pożądania. Jednak wiele
potrzeb ma charakter nietransakcyjny. Nie można ich po
prostu sprzedać klientowi. Nikt nie jest w stanie sprzedać
wprost nastolatkowi podziwu jego kolegów. Można mu
jednak sprzedać rekwizyty, które mogą mu pomóc w uzy-skaniu
tego podziwu.
Bardzo istotną sprawą w działaniach przedsiębior-czych
powinna być jednak świadomość co się tak na-prawdę
sprzedaje, z czym klient kojarzy dany produkt
i na czym mu w rzeczywistości zależy. Nastolatek kupuje
rekwizyty (np. buty), ale tak naprawdę zależy mu na po-dziwie
kolegów. Jeśli stracimy z oczu ten istotny aspekt,
jeśli nasze rekwizyty przestaną się, w wyniku naszych
działań, kojarzyć z prestiżem (np. obniżymy nieopatrznie
ich cenę, jeśli ich design uznany zostanie przez tę grupę
wiekową za „obciachowy”) – może to nas doprowadzić do
ruiny. Dlatego zamiast mówić o produktach, raczej po-winno
się formułować wartości, które zdecydowanie le-piej
odpowiadają na pytanie „dlaczego miałbym za to pła-cić?”.
Otwiera to dla przedsiębiorcy o wiele większe pole
manewru, pozwalając dokonywać różnego rodzaju zmian
w ofercie pod warunkiem, że kluczowa oferowana war-tość
pozostaje nie zmieniona. Co klienci kupują od kon-cernu
Daimler-Benz? Czy odpowiedzią na to pytanie jest
samochód? Nie do końca. Gdybyśmy zdefiniowali ofertę
Mercedesa, jako po prostu produkt w postaci konkretne-go
modelu samochodu klienci nie znaleźliby wystarczają-cego
uzasadnienia dla wyboru właśnie tego pojazdu, a nie
na przykład Renault Twingo czy TATA. Jednak klienci nie
kupują samochodu – kupują wartość oferowaną przez
39. Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych 39
ZASOBY A KAPITAŁ
Znajomość potrzeb klientów nie kończy pracy przed-siębiorcy.
Kolejnym ważnym krokiem w wykonywanej
przez niego pracy jest umiejętność oceny własnych za-sobów.
Przedsiębiorca musi sobie odpowiedzieć na pyta-nie:
jakich zasobów potrzebuję by zaspokoić daną potrze-bę?
Jakie zasoby i działania są potrzebne by zbudować
daną wartość? To pociąga za sobą kolejne pytanie: jakimi
zasobami sam dysponuję? Tutaj natykamy się na kolejny
problem. To problem sposobu postrzegania przez kan-dydatów
na przedsiębiorców własnych zasobów. Ponow-nie
– ewolucja nauczyła nas dość defensywnej postawy
wobec posiadanych przez nas zasobów: głównie rzeczy
i umiejętności. Naturalnym uczuciem, które dominuje
w każdym z nas jest przede wszystkim lęk przed utratą
zasobów, uszczupleniem stanu posiadania. Zadajemy so-bie
pytanie nie o to, ile można zyskać, ale raczej o to, ile
możemy stracić. W konsekwencji nawet jeśli zdajemy so-bie
sprawę z istniejącego wokół nas popytu nie zawsze
uświadamiamy sobie potencjał, jakim dysponujemy do
jego zaspokojenia.
Jednym z elementów edukacji przedsiębiorczej jest na-uczenie
się prostej wydawałoby się maksymy, że wszyst-ko
się zmienia a to co mamy powinno być dla nas TYL-KO
odskocznią do tego, co możemy mieć. Można tu użyć
pewnej sztuczki myślowej zastępując pojęcie zasobów
pojęciem kapitału. Zasoby mają charakter bierny – są
czymś, co posiadamy i kontrolujemy, chociaż niekoniecz-nie
używamy. Znajdują się w naszym zasięgu i możemy
na koszt budowy szyn itd.) za niepraktyczny i skupił się
na „samobieżnym powozie”. Podobną zmianę wprowadził
swego czasu Apple (chociaż tutaj akurat nie był praw-dziwym
prekursorem). Na pytanie, które zadawało so-bie
w tym czasie wiele firm: czego potrzebują dziś klien-ci?
wiele firm (np. Asus) odpowiadały: lżejszego, bardziej
energooszczędnego, mniejszego i lżejszego komputera.
W ten sposób powstały netbooki, których główną funkcją
było zapewnianie dostępu do Internetu i poczty elektro-nicznej.
Apple odpowiedział sobie na to pytanie inaczej:
czego potrzebują klienci? Stałego, pewnego i niezawodne-go
dostępu do usług dzięki połączeniu z Internetem, cze-goś
w rodzaju podręcznego terminala. I rezultatem tego
podejścia były tablety a obecnie różne krzyżówki telefo-nów
i tabletów.
Umiejętność przedefiniowywania potrzeb klientów w ka-tegoriach
różnych produktów jest głównym obecnie ob-szarem
innowacji. NIGDY, ALE TO NIGDY nie należy wie-rzyć,
że dana potrzeba jest już ostatecznie zaspokojona.
To, że w naszym mieście istnieje już jeden salon fryzjer-ski,
nie oznacza, że nie można otworzyć kolejnego. Ist-nienie
restauracji nie oznacza, że nie można otworzyć
następnej. Teoretycznie McDonalds i Greenway służą
zaspokajaniu głodu. Jednak każda z nich robi to inaczej
a możliwości dokonywania tu innowacji są niemal nie-ograniczone,
bo liczy się nie tylko to, co się oferuje, ale
również jak się to dostarcza.
41. Motywacja
wewnętrzna
Motywacja
zewewnętrzna
DLACZEGO KAPITAN
WSIADA NA STATEK?
Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych 41
42. 42 Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych
polega na przesuwaniu posiadanych przez niego środ-ków
z kolumny lewej do prawej, wyzwalanie się - jak to
określał Georg Simmel - od „konkretności zasobów”. Stół
powinien przestać być dla nas tylko stołem, krzesło krze-słem.
Stół sprzedany na portalu aukcyjnym to środki
na zakup potrzebnego wyposażenia. Trzeba ZOBACZYĆ
to, na co można zamienić ten być może wcale nie aż tak
nam potrzebny w tym momencie mebel. Jak można go
wykorzystać w powiększaniu dochodów? Krzesło to in-strument
pracy, alternatywa dla zakupu fotela biurowego
itp. Dla wielu przedsiębiorców, zwłaszcza tych wybitnych,
zasoby wibrują możliwościami. Domek na wsi nie służy
tylko rekreacji, ale pod nieobecność gospodarzy może
służyć innym. Mieszkanie to nie miejsce, w którym za-puszczamy
korzenie, ale inwestycja, którą za jakiś czas
można spieniężyć i zamienić na udział w atrakcyjnym
apartamentowcu nad morzem, by potem zamienić go na
jacht i z powrotem na mieszkanie. Zasoby są płynne i po-winny
być cały czas w ruchu, by służyć generowaniu do-chodów
i pozyskiwaniu kolejnych zasobów. Powinny być
przekształcane w kapitał i odwrotnie. Im więcej doświad-czenia
mamy z prowadzenia działalności przedsiębior-czej
tym łatwiej i naturalniej przychodzi nam przesuwa-nie
inwentarza z jednej kolumny do drugiej.
Jedną z najprzyjemniejszych chwil w życiu przedsię-biorcy
jest właśnie moment, w którym zaczyna on sobie
uświadamiać potencjał drzemiący w posiadanych zaso-bach.
To jest chwila, w której w głowie przedsiębiorcy -
jak sami czasem mawiają - zaskakuje jakiś trybik. Doko-nuje
się - powiadają psychologowie - zmiana poznawcza.
z nich w miarę chęci i potrzeby korzystać. Kapitał jed-nak
jest czymś innym: to ta część zasobów, którą mo-żemy
wykorzystać do powiększania naszych docho-dów
w przyszłości. Rozpoznanie potencjału posiadanych
przez nas zasobów jest znacznie trudniejsze niż mogło-by
się wydawać, ale z drugiej strony jest bardzo ważnym
elementem umiejętności przedsiębiorcy. Rzadko kiedy
zdarza się bowiem, że przedsiębiorca posiada dokład-nie
takie zasoby i w takiej ilości, jakiej potrzebuje do za-spokojenia
zaobserwowanej potrzeby klientów. Na ogół
zasobów jest za mało lub nie dają się (często pozornie)
wykorzystać w tworzeniu produktu lub usługi. Najwięcej
nieporozumień pojawia się oczywiście przy ocenie po-trzebnych
zasobów finansowych. Powtarza się tutaj ta
sama sytuacja – ludzie niechętnie podchodzą do pienię-dzy,
jako źródła kolejnych potencjalnych przychodów,
niechętnie je inwestują. Wolą je zachować „na czarną go-dzinę”
lub wydać na realizację swoich pragnień. Dlatego
wielu potencjalnych przedsiębiorców twierdzi, że główną
przeszkodą w realizacji ich pomysłów biznesowych jest
brak pieniędzy, choć dość często okazuje się, że w grun-cie
rzeczy dysponują odpowiednimi środkami, pod wa-runkiem,
że zmienią swój sposób patrzenia na posiadane
przez siebie zasoby.
Rys. 2.2. Przenoszenie zasobów do aktywnego kapitału przedsię-biorcy
(oprac. własne).
Wyobraźmy sobie, że rysujemy tabelę w której po lewej
stronie zapiszemy wszystkie posiadane przez nas ZA-SOBY
(pieniądze, przedmioty itd.). Obok rysujemy sobie
kolumnę zatytułowaną KAPITAŁ. Praca przedsiębiorcy
43. Znajomi z Akademii Sztuk Pięknych
Mieszkanie
Umiejętność rysowania
Licencje na oprogramowanie graficzne
Komputer
Finansowe - posiadane
(oszczędności na koncie 10 tys.złotych)
Finansowe - postrzegany
(gotowość do zainwestowania 5 tys. złotych
z oszczędności)
Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych 43
44. 44 Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych
Prostym narzędziem służącym do oceny potencjału przy-datnego
do rozwoju działalności przedsiębiorczej może
być macierz kluczowych kompetencji.
W macierzy kluczowych kompetencji sporządzamy listę,
na którą wpisujemy wszystkie umiejętności i kompeten-cje,
które posiadamy – również te najgłupsze i najbardziej
banalne (umiejętność naśladowania postaci z kreskówek,
sprzątanie, obsługa komputera, prowadzenia samochodu
itd.). Następnie w dwóch kolumnach obok wpisujemy wagi:
rozpowszechnienie danej umiejętności wśród innych
osób działających w podobnym środowisku (ubiegających
się o to samo stanowisko itd.) oraz wagę (wpływ) danej
umiejętności na rezultaty pracy (np. nasze dochody).
Rys. 2.3. Macierz kluczowych kompetencji (na podstawie Prahalad
i Hamel, 1990).
Jeśli zaznaczymy wartości wpisane w dwóch kolumnach
po lewej na układzie współrzędnych to zobaczymy, że na-sze
umiejętności podzielą się na cztery główne grupy.
Pierwszą z nich będą umiejętności powszechnie wystę-pujące
i mające znikomy wpływ na nasze dochody. Na
przykład jeśli prowadzimy warsztaty obróbki szkła głów-nie
w jednym miejscu fakt, że umiemy prowadzić samo-chód
ma minimalne znaczenie dla naszych dochodów.
Takie umiejętności, bardzo rozpowszchnione i mające
niewielki wpływ na nasze zarobki nazywamy umiejęt-nościami
nieistotnymi. Można uznać, że czynności wy-magające
tego rodzaju umiejętności można przekazy-wać
do wykonania innym. Np. programista może zlecić
Oczywiście, taka zmiana nie dokonuje się od razu, a nowa
umiejętność wymaga potem również systematycznego
rozwijania, ale umiejętność ta stanowi cenne wyposa-żenie
przedsiębiorcy. Przedsiębiorcy różnią się między
sobą umiejętnościami oceny zasobów. Im lepszy przed-siębiorca,
tym bardziej zróżnicowane zasoby i tym więk-szą
ich część potrafi przekształcić w kapitał.
Umiejętność wyodrębniania kapitału nie ogranicza się
jedynie do zasobów materialnych. Obecnie nawet waż-niejszym,
niż zasoby materialne źródłem potencjalnych
zysków i dźwignią biznesu są kompetencje ludzi, których
znamy i zatrudniamy, umiejętność współpracy, zaufanie
międzyludzkie, ale również cechy charakteru - odwaga,
innowacyjność, pracowitość, konsekwencja, stabilność
emocjonalna. Zamiana posiadanych znajomości i relacji
w kapitał naszego biznesu nie jest łatwa. Znajduje się bo-wiem
na styku relacji osobistych i relacji ekonomicznych,
co zawsze uważane było za ryzykowne. Naturalną skłon-nością
ludzi jest bowiem ta do rozwijania kontaktów z in-nymi
w wielu różnych wymiarach, co rodzi naturalny lęk
przed ich nadużyciem i wykorzystaniem. Jednak umiejęt-ne
operowanie innymi jest jedną z podstaw sukcesu całe-go
nowego biznesu.
Inną trudnością w budowaniu kapitału nowej firmy jest
opracowanie polityki zarządzania również WŁASNYM
potencjałem. Umiejętności, emocje, kompetencje, zdolno-ści,
wiedza, osobowość samego przedsiębiorcy również
stanowi kapitał, którym można – a we współczesnej go-spodarce
wręcz należy – zarządzać i podejmować decy-zje
o jego rozwoju.
45. Żonglerka talerzami
Prowadzenie samochodu
Obsługa pakietu biurowego
Obróbka szkła
Umiejętności trenerskie
Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych 45
46. 46 Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych
powoduje, że nie będziemy w stanie uzyskać przewagi
nad konkurentami co oznacza, że nasze dochody z tytu-łu
tych umiejętności będą z natury rzeczy ograniczone.
Bardzo małe będą tez szanse na powiększenie strumie-nia
dochodów dzięki nim. Zbyt łatwo bowiem może nas
ktoś zastąpić. Dlatego uważa się, że umiejetności pod-stawowe
należy chronić i rozwijać, ale nie są one dla nas
priorytetowe. Inwestycje w ich podtrzymanie nie powin-ny
dominować w naszym budżecie. O ile jest być może
sens zakupić za kilkadziesiąt złotych książkę na temat
różnych trików możliwych do zastosowaniu w pakiecie
biurowym, ponieważ korzyść z tej inwestycji może w ja-kiś
sposób usprawnić nasze działanie i zapewnić lepszą
efektywność w działaniu, to z całą pewnością, o ile nie je-steśmy
kierowcą zawodowym, nie opłaca się inwestować
kilku tysięcy złotych w kurs podnoszący nasze umiejęt-ności
jako kierowców, ponieważ to czy jesteśmy lepszymi
kierowcami od innych nie będzie miało żadnego znacze-nia,
jeśli oczekuje się od nas, że po prostu będziemy po-trafili
prowadzić samochód.
Trzecią grupą umiejętności będą umiejętności bardzo
rzadkie, ale w danej chwili nie mające wpływu na nasze
dochody. To umiejętności nieskomercjalizowane. Nale-ży
je podtrzymywać i wtedy, gdy to jest uzasadnione lub
konieczne należy je komercjalizować, czyli szukać moż-liwości
zarobkowania dzięki nim. Zasadniczo zawsze
się opłaca rozwijać rzadkie umiejętności, kluczowym
jednak pytaniem jest, czy dzięki nim możemy osiągnąć
wyższe dochody, niż dzięki aktualnym umiejętnościom.
Pielęgniarka, która ukończyła kurs rachunkowości może
sprzątanie swojego mieszkania innym osobom. Umiejęt-ność
sprzątania jest bardzo rozpowszechniona a w jego
przypadku ma znikomy związek z jego głównym źródłem
przychodów. Dlatego uzasadnione jest powierzenie wyko-nywania
tego rodzaju pracy komuś innemu, a skupienie
się na tych kompetencjach, które są unikalne i mają naj-większy
wpływ na dochody.
Drugą z nich będą umiejętności bardzo rozpowszech-nione,
ale mające znaczący wpływ na nasze dochody: to
tak zwane umiejętności podstawowe. Bardzo cżesto na-leżą
do nich umiejętności techniczne. Na przykład umie-jętność
obsługiwania komputerowego edytora tekstu
jeszcze kilkanaście lat temu była umiejętnością rzadką,
dzięki której bez większego trudu można było zdobyć pra-cę.
Obecnie jest to umiejętność bardzo powszechna, ale
wciąż bardzo potrzebna w większości wykonywanych
zawodów. Nie daje jednak przewagi nad innymi. Jeśli je-dyne
umiejętności, jakie posiadamy to znajomość obsługi
podstawowych funkcji pakietu na przykład MS Office, to
szanse na zdobycie pracy są bardzo niewielkie, ponieważ
jest to umiejętność coraz powszechniejsza. Łatwo będzie
nas również zastąpić. Podobnie jest z umiejętnością pro-wadzenia
samochodu osobowego. Kiedyś ta umiejętność
sama w sobie dawała przewagę na rynku pracy. Obecnie
jednak jest coraz częsciej umiejętnością podstawową, nie
wystarczy ją posiadać by uzyskać pracę. Co do rekomen-dacji
dotyczących umiejętności podstawowych to należy
pamiętać, że mimo ich znaczenia dla naszej sprawności
w działaniu nie są to umiejętności, które można byłoby
uznać za strategicznie istotne. Ich rozpowszechnienie
47. Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych 47
dojść do wniosku, że może więcej zarobić jako księgowa.
W ten sposób jej znajomość rachunkowości z umiejętno-ści
nieskomercjalizowanej zamieni się w umiejętność
kluczową, zaś jej umiejętności pielęgniarskie przesunięte
zostaną „do rezerwy”.
Czwartą grupą umiejętności są te, które są zarówno bar-dzo
rzadkie, jak i mające duży wpływ na nasze dochody.
To umiejętności kluczowe, stanowiące podstawę naszej
profesji i istotę naszej specjalizacji. Zasadniczo podsta-wową
decyzją, jaką powinniśmy podejmować przy za-rządzaniu
kapitałem osobistym powinna być decyzja
o rozdysponowaniu inwestycji w taki sposób, żeby mak-symalizować
nasze dochody nie tylko w tej chwili ale
również w przyszłości. Umiejętności podstawowe pozwa-lają
nam utrzymywać się na rynku, umiejętności klu-czowe
zapewniają nam pozycję na rynku a umiejętności
nieskomercjalizowane stanowią nasze potencjalne pole
rozwoju w przyszłości. Umiejętne inwestowanie zasobów
a w szczególności unikanie inwestowania w umiejętności
nieistotne może stanowić ważny element sukcesu przed-siębiorcy
kreatywnego.
Rys. 2.4.Przykład podziału inwestycji w różne rodzaje umiejętno-ści
(oprac. własne).
Jak ważne jest monitorowanie własnego kapitału oso-bistego
i odpowiednio wczesne inwestowanie w umie-jętnosci
kluczowe może świadczyć przykład artystów
grafików, którzy w latach 90tych opierali się zmianom
związanym z użytkowaniem komputerów przy tworzeniu
grafiki. Coś, co pierwotnie było umiejętnością w niewiel-kim
stopniu skomercjalizowaną (opanowanie pakietów
graficznych i narzedzi takich jak rysiki i tablety graficz-ne)
stało się po jakimś czasie umiejętnością podstawową,
bez której komercyjne tworzenie grafiki stało się prawie
niemożliwe. Bardzo podobną ewolucję przeszli fotogra-fowie
w chwili przejścia na techniki cyfrowe w fotografii.
Znajomość podstaw kompozycji i optyki pozostała wciąż
kluczowa, ale zmienił się zakres umiejętności podstawo-wych,
takich jak umiejętność obróbki cyfrowej zdjęć i po-sługiwania
się aparatami nafaszerowanymi elektroniką.
PARTNERZY
Przedsiębiorcy by odnieść sukces muszą nauczyć się
jeszcze jednej ważnej umiejętności – umiejętności roz-poznawania,
pozyskiwania i wykorzystania umiejętności
i zasobów partnerów do budowania wartości swojej ofer-ty.
To jedna z kluczowych funkcji przedsiębiorczości i ła-two
wskazać źródło jej znaczenia.
Kiedy osoby chcące uruchomić własny biznes są pytane,
jakie ich zdaniem są najpoważniejsze przeszkody w uru-chomieniu
własnego biznesu jedną z najczęściej wskazy-wanych
jest właśnie brak odpowiednich i wystarczają-cych
zasobów. Jednak to poczucie ograniczenia wynika
z bardzo częstej pomyłki jaką jest koncentrowanie się
na wyłącznie na WŁASNYCH zasobach. Ta postawa jest
całkowicie zrozumiała – zasoby własne są tymi zasoba-mi,
które najłatwiej nam kontrolować. Nie musimy niko-go
się pytać o zgodę, na wydanie naszych pieniędzy na
kampanię promocyjną, wykorzystanie naszego lokalu
49. Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych 49
OFERTA I WARUNKI WYMIANY
Następną funkcją przedsiębiorcy, kolejną aktywnością,
którą powinien systematycznie się oddawać jest określa-nie
oferty i warunków opłacalnej wymiany. Biznes pole-ga
na wymianie przysług: zaspokajając czyjeś potrzeby
oczekujemy czegoś w zamian – najczęściej tego, że NA-SZE
potrzeby zostaną również zaspokojone. Dlaczego
jest to tak istotne? Ponieważ jedną z pułapek które czyha-ją
na osoby uruchamiające własny biznes jest nadmierne
ignorowanie własnych potrzeb i potrzeb własnego bizne-su.
Najważniejszą potrzebą TWOJEGO biznesu
jest sprzedaż, a dokładniej stały dopływ
środków, który pokryje koszty prowadzenia
biznesu jak i zapewni utrzymanie właści-cielom.
Na przykład bardzo wielu początkujących przedsiębior-ców
usiłuje podbić serca klientów oferując niższe ceny,
niż w przypadku konkurencji. Wyobraźmy sobie taką
sytuację: absolwent wydziału architektury postanawia
założyć własną pracownię. Ponieważ na rynku pracu-je
już bardzo wielu architektów naturalnym sposobem
walki o własną pozycję na rynku wydaje mu się ofero-wanie
niższych, niż u konkurencji cen za ten sam, albo
nawet wyższy poziom usług. Ponieważ biznes jest w fazie
początkowej kandydat na przedsiębiorcę ma tendencję
na potrzeby firmy, czy poświęcenie przez nas całej nocy
na edycję filmu promującego naszą działalność. Jednak
spoglądając na nasz biznes wyłącznie przez pryzmat
posiadanych przez nas zasobów/kapitału bardzo często
nowi przedsiębiorcy podświadomie ograniczają sobie
możliwość zrealizowania ciekawego pomysłu bizneso-wego.
Bardzo rzadko bowiem się zdarza, że w odpowiedzi
na zaobserwowane przez nas zapotrzebowanie jesteśmy
w stanie zmobilizować odpowiednią ilość i odpowiedni
rodzaj zasobów. Zawsze gdzieś w którymś momencie po-jawi
się niedopasowanie. Jeśli mamy wystarczająco dużo
pieniędzy – to nie mamy współpracowników o odpowied-nich
kompetencjach. Kiedy mamy ludzi to nie mamy lo-kalu,
kiedy mamy lokal to brakuje nam odporności psy-chicznej,
żeby prowadzić negocjacje z trudnym klientem
itp. Dlatego jedną z kluczowych funkcji przedsiębiorczych
jest właśnie umiejętne kompensowanie braków w zaso-bach
niezbędnych do zaspokojenia określonego popytu
poprzez mobilizowanie zasobów partnerów.
Jeśli uważnie się przyjrzymy działaniom skutecznych
przedsiębiorców to właśnie to odróżnia ich od innych.
Przedsiębiorcy nie rezygnują z realizacji pomysłu biz-nesowego
tylko dlatego, że nie mają jakiegoś zasobu na
stanie. Jeśli brakuje im środków finansowych – poszuku-ją
wspólnika z gotówką lub biorą pożyczkę. Jeśli proble-mem
jest technologia – szukają firm, które tą technologią
dysponują i mogą im ją użyczyć za opłatą lub w barterze.
Jeśli problemem są umiejętności – poszukują współpra-cowników
na przykład wśród znajomych, rodziny.
50. do przeceniania własnego zaangażowania natomiast
niedoszacowania kosztów utrzymania usługi na odpo-wiednio
wysokim poziomie. Oczywiście, zaciskając zęby
i podniecony perspektywą realizacji pierwszego zlece-nia
może wykonać znakomicie swoją pierwszą pracę
i zadowolić się mniejszym od innych wynagrodzeniem.
Ale tu pojawia się moment na postawienie ważnego pyta-nia:
czy naprawdę tak chcę żyć? Czy to ma być mój stały
plan działania? Wielu początkujących przedsiębiorców
po pierwszym okresie wielkiego podniecenia własną fir-ma
przeżywa okres głębokiego rozczarowania. Zaniżając
swoje koszty w przekonaniu, że to zwiększa ich szansę
na odniesienie sukcesu w rzeczywistości obniżają swoją
motywację. Po kilku czy kilkunastu miesiącach z pier-wotnego
podniecenia własną firmą nie pozostaje prak-tycznie
nic, a zmęczenie i rozgoryczenie stają się do-minujące.
Rentowność biznesu – uwzględniając koszty
własnego zaangażowania, czasu i zmęczenia – jest jak się
okazuje niższa, niż w przypadku pracy na etat i kandydat
na przedsiębiorcę jak niepyszny zwija interes i udaje się
na poszukiwanie etatu.
Dlatego jak się okazuje ważnym aspektem pracy przed-siębiorcy
jest umiejętność oceny zapotrzebowania swo-jej
firmy na środki: ile i czego w zamian za udostępnienie
swoich środków mogą chcieć partnerzy? Jak przeliczyć
swój czas, wysiłek i ryzyko na zasoby możliwe do uzyska-nia
od klienta? itd. Błąd w tej kalkulacji może oznaczać,
że biznes będzie niestabilny. Pozyskiwane przez przed-siębiorcę
środki nie będą wystarczały do zrealizowania
wszystkich koniecznych działań.
50 Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych
Innym ważnym aspektem pracy przedsiębiorcy jest rów-nież
umiejętność oceny, jakiego rodzaju zasobami dys-ponuje
klient i co może zaoferować w zamian za dany
produkt lub usługę. Kolejnym bardzo częstym błędem
popełnianym przed początkujących przedsiębiorców
jest bowiem skupienie się na wymiarze finansowym ich
przedsięwzięcia. Oczekują od swoich klientów wynagro-dzenia
w postaci pieniędzy. Jest to doskonale zrozumiałe
ponieważ pieniądze są najbardziej płynnym zasobem –
najłatwiej je zamienić na cokolwiek innego. Jednak w ten
sposób nowy biznes może sam ograniczać swoje możli-wości
innowacji. Znów powracamy do kwestii postrzega-nia
wartości – klienci cenią sobie pieniądze równie wyso-ko
jak my i bardzo niechętnie się z nimi rozstają. Jednak
już wiele innych posiadanych przez nich zasobów nie cie-szy
się w ich oczach takim uznaniem, a w oczach na przy-kład
innych firm ich wartość może być bardzo wysoka.
Przykładem mistrzowskiego wykorzystania tego zjawi-ska
jest wyszukiwarka Google. Utrzymanie gigantycznej
infrastruktury technicznej potrzebnej do realizacji zle-ceń
polegających na przeszukiwaniu miliardów stron
WWW jest zadaniem bardzo skomplikowanym i bardzo
kosztownym. Wszystkie firmy w latach 90tych, które zaj-mowały
się tym zagadnieniem zdawały sobie z tego spra-wę.
Najwygodniejszą formułą byłoby oczywiście wprowa-dzenie
opłat za korzystanie z wyszukiwarek. Wydawało
się to całkowicie oczywiste i naturalne, zważywszy jak
wielkie korzyści klienci odnosili z ich użycia. Jednak
klienci byli jak najdalsi od chęci opłacania abonamentu
za tego rodzaju usługę. Przywykli do tego, że wyszukiwar-
51. wyżej w wynikach wyszukiwania. System jest „przezro-czysty”
dla klienta i co najważniejsze – bezpłatny. Klien-ci
nie płacą, a manipulacja wynikami wyszukiwania jest
z ich perspektywy prawie niezauważalna i ich osobiście
nie boli.
Innym rodzajem zasobu, którego ocena różni się ponie-waż
dla klientów często nie mają one większej wartości
zaś dla firmy są niemal bezcenne są oczywiście dane
osobowe i dane o zachowaniu konsumentów. Tu najwięk-szym
innowatorem okazał się Facebook. Z jednej strony
by poprawić swoją rentowność wprowadził reklamy wple-cione
w strumień wiadomości od znajomych (co klientom
nie przeszkadza, aż tak dramatycznie jak stosowane do
tej pory wszelkiego typu „przeszkadzajki”: otwierające się
okna, migające przyciski i banery itd.) z drugiej strony
wykorzystywał system oznaczeń nadawanych klientom
(tzw. polubień – lajków) do badania zainteresowania klien-tów
różnymi produktami i usługami. Firma, jak najbar-dziej
świadomie prowadziła przez długi czas politykę „nie
ma prywatności” (no privacy) traktując możliwość wyko-rzystywania
wszystkich danych umieszczanych w ser-wisie,
jako rekompensatę za udostępnianie swoich usług
Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych 51
bez opłat użytkownikom.
Jak widać możliwości realizacji nawet ogromnych przed-sięwzięć
biznesowych w oparciu o różne wersje i odmia-ny
barteru są ogromne i jest to obecnie jeden z głównych
obszarów dokonywania innowacji w modelach bizne-sowych
nowych firm. To jedna z głównych metod, jakie
stosują nowe firmy w walce z zasiedziałymi od dawna na
rynku dinozaurami.
ka jest usługą darmową i co najważniejsze – ANONIMO-WĄ
nie zamierzali wiązać się z jakimkolwiek dostawcą
poprzez logowanie się do serwisu i płacenie opłat. Oczy-wiście
firmy szybko zorientowały się, że jedną z możliwo-ści
finansowania swojego działania jest reklama, jednak
postrzegały ją wtedy jako możliwość wyświetlania bane-rów
na stronie wyszukiwarki. Firma Google, jako pierw-sza
znalazła właściwe rozwiązanie. Zastanawiając się,
na czym klientowi zależy a na czym mu nie zależy twór-cy
serwisu doszli do wniosku, że większość wyszukiwa-nych
produktów i usług ma charakter ogólny. Kliento-wi
w gruncie rzeczy jest wszystko jedno, czy nowe okna
wstawi mu firma X czy Y o ile będą to okna spełniające
jego oczekiwania. W związku z tym nie ma specjalnych
preferencji co do tego w jakim porządku będą się pojawia-ły
w wynikach wyszukiwania nazwy firm zajmujących się
dostawami takich usług i produktów. Jednak firmom X i Y
już nie jest wszystko jedno, z czyich usług klient skorzy-sta.
Ponieważ klienci mieli tendencję do korzystania z nie
więcej niż 10 pierwszych wyników wyszukiwania firma
Google wpadła na pomysł, że może urządzać aukcję na
porządek wyświetlanych wyników. Firma, która zapłaci
najwięcej ma szanse na pojawienie się na początku wy-ników
wyszukiwania. Wszystkie firmy, które zajmują się
wstawianiem okien zostaną wyświetlone – nie można tu
mówić o dyskryminacji i filtrowaniu wyników. Jednak
firmy, które zapłaciły za reklamę otrzymują więcej – od-rębne
miejsce na stronie. W ten sposób Google zapewnił
sobie gigantyczny dopływ gotówki, ponieważ rozpętał wy-ścig
zbrojeń związany z tak zwanym „pozycjonowaniem
stron” i umieszczaniem odsyłaczy do danej firmy jak naj-
52. 52 Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych
Ćwiczenie i praktyka – którą można też wyrabiać w sobie
poprzez obserwację innych przedsiębiorców, stażowa-nie
u ich boku – prowadzą w ostatecznym rozrachunku
do pojawienia się tzw. czujności przedsiębiorczej. Jest to
stan w którym przedsiębiorca wydawałoby się podświa-domie
i intuicyjnie dokonuje oceny szans, jakie pojawiają
się w jego otoczeniu. Kiedy wchodzimy do pokoju pełnego
ludzi w naszych oczach ludzie – poza swoimi zwykłymi
cechami – są również elementami pewnej układanki. Po-tencjalnymi
klientami, dostawcami, pracownikami, dys-trybutorami.
Skuteczni przedsiębiorcy uczą się składać
elementy tej układanki w funkcjonujące procesy bizneso-we.
W rzeczywistości jest to efekt praktyki w budowaniu
modeli biznesowych. Model biznesowy jest szkicem dzia-łania
nowego biznesu, zawiera jego wszystkie podstawo-we
elementy. Przede wszystkim identyfikuje klientów,
rolę własnej firmy w zaspokajaniu popytu oraz rolę part-nerów
w działaniach firmy.
Rys. 2.5. Łańcuch wymiany wartości. (oprac. własne)
Obecnie uważa się (Osterwalder & Pigneur, 2010), że mo-dele
biznesowe są naturalnym sposobem w jaki przed-siębiorcy
wyobrażają sobie swój własny biznes. Elementy
modelu biznesowego mogą być różne, jednak w zasadzie
zawsze chodzi o sposób wyobrażania sobie dwóch aspek-tów
biznesu. „Frontowego”, czyli kwestii relacji z klien-tami:
w jaki sposób zaspokajane są potrzeby klientów
i w jaki sposób przedsiębiorca komunikuje się z klientami.
„Zaplecza”, czyli tego w jaki sposób przedsiębiorca orga-nizuje
swoje działania i relacje z dostawcami. Model biz-nesowy,
pozwala przedsiębiorcy nie tylko uporządkować
sprawy związane ze swoimi aktywnościami, ale również
CZUJNOŚĆ PRZEDSIĘBIORCZA
Stanie się skutecznym przedsiębiorcą to niełatwe zada-nie.
Ponad 80% firm nie przeżywa swojego pierwszego
roku działania. Nie jest trudno założyć firmę, prawdzi-wym
wyzwaniem jest ją utrzymać przy życiu. Trudność
w pracy przedsiębiorcy tkwi właśnie w konieczności opa-nowania
wielu umiejętności oraz ich skutecznym łącze-niu.
Owszem, ktoś może bardzo skutecznie rozpoznawać
potrzeby potencjalnych klientów, jednak bez umiejętności
przekształcania swoich zasobów w kapitał i bez umiejęt-ności
pozyskiwania brakujących zasobów od partnerów
nie będzie w stanie wykorzystać pojawiającego się popy-tu.
Posiadając wiedzę o potrzebach klientów oraz posia-dając
kapitał oraz znajomości i tak można zbankrutować,
jeśli nie umie się zapewnić firmie równowagi finansowej.
Jedyną znaną metodą budowania tak wielowymiarowych
umiejętności jest praktyka. Nie jest niczym niezwykłym,
że znani przedsiębiorcy mają za sobą bogaty katalog po-rażek.
Henry Ford zbankrutował dwa razy zanim uru-chomił
produkcję samochodów, pierwsza firma Billa Ga-tesa
również zbankrutowała, Steve Jobs został usunięty
z Apple w wyniku konfliktu z radą nadzorczą, Richard
Branson miał za sobą bogatą historię różnorodnych
przedsięwzięć biznesowych zanim osiągnął pierwsze
sukcesy. Kandydat na przedsiębiorcę by stać się raso-wym
przedsiębiorcą MUSI ĆWICZYĆ. Wszystkie funkcje
przedsiębiorcy: obserwacja i ocena popytu, ocena wła-snych
zasobów, nawiązywanie współpracy z partnera-mi,
tworzenie oferty i warunków wymiany doskonalą się
w działaniu.
53. Klient Ja
(firma)
Partner
(Baumol, 1990; Baumol, 2004) postawił tezę, że wpraw-dzie
liczba osób o wyraźnych predyspozycjach do dzia-łań
przedsiębiorczych być może zależy od czynników
genetycznych i demograficznych, jednak nie ma to wy-raźnego
związku z aktywnością przedsiębiorczą całej
społeczności, ponieważ predyspozycje przedsiębiorcze
muszą zostać jeszcze aktywowane. Aktywacja potencjału
przedsiębiorczego zależna jest od wielu czynników, w tym
mogą mieć na nią wpływ panujące wzorce kulturowe.
Ludzie mają wolną wolę – podejmują świadome decyzje
o tym, jak spożytkować swój potencjał. Kultura i otoczenie
społeczne wpływać mogą na dostępne formy wyrażania
swoich talentów i umiejętności. Osoby energiczne mogą
zostać politykami, wojownikami, świętymi, lub kupcami
w zależności od tego, jakie możliwości stawia przed nimi
dana kultura i ich światopogląd. Święty Franciszek był
nakłaniany przez swojego ojca, znanego kupca, do zaję-cia
się handlem, jednak zdecydował się na poświęcenie
się poszukiwaniom religijnym. Podobnie było z Marcinem
Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych 53
pozwala mu szybko dostrzegać pojawiające się w otocze-niu
szanse do wzmocnienia własnego biznesu poprzez
włączenie do niego nowych partnerów, pracowników, za-sobów
lub klientów.
Rys. 2.6. Szablon modelu biznesu na podstawie szablonu A.
Osterwaldera (Osterwalder & Pigneur, 2010).
Więcej na temat modeli biznesowych Czytelnik może zna-leźć
w książkach poświęconych tym zagadnieniom (Blank
& Dorf, 2013; Osterwalder & Pigneur, 2012). Przykładowe
narzędzia służące do tworzenia modeli znaleźć moż-na
na portalach www.businessmodelgeneration.com oraz
http://steveblank.com/tools-and-blogs-for-entrepreneurs/
RODZAJE MOTYWACJI
William Baumol, znakomity ekonomista amerykański
w swoich pracach poświęconym przedsiębiorczości
55. z czyich usług
będę korzystał?
co muszę robić?
dlaczego będą kupowali? jak będę obsługiwał
klientów?
co muszę mieć? co będą kupowali? jak i gdzie będę
dostarczał produkt?
ile to będzie mnie co miesiąc kosztowało? (-) ile co miesiąc będę otrzymywać?
kto?
Przedsiębiorczość w Sektorach Kreatywnych 55